Takie dziecko to skarb

Krzysztof Król; GN 18/2013 Zielona Góra

publikacja 14.05.2013 09:00

- Ta wspólnota opiera się na przyjaźni z osobami niepełnosprawnymi, ich rodzinami i Jezusem - wyjaśnia Krystyna Pustkowiak.

 Wspólnota „Wiara i Światło” ma swoje dni skupienia w Adwencie i Wielkim Poście oraz wakacyjne rekolekcje Krzysztof Król Wspólnota „Wiara i Światło” ma swoje dni skupienia w Adwencie i Wielkim Poście oraz wakacyjne rekolekcje

Ruch „Wiara i Światło” to wspólnota, w centrum której są ludzie upośledzeni umysłowo, ich rodziny i przyjaciele. Dzieło powstało z inicjatywy Jeana Vaniera i Marie-Hélene Mathieu w 1971 roku we Francji podczas pielgrzymki osób niepełnosprawnych do Lourdes. Pierwsza wspólnota w Polsce powstała w 1978 roku we Wrocławiu.

Cztery wymiary

W naszej diecezji wszystko zaczęło się w Zielonej Górze, najpierw przy parafii Najświętszego Zbawiciela, a potem Podwyższenia Krzyża Świętego. Z czasem tworzyły się nowe grupy w Sulechowie, Świebodzinie, Gorzowie, Sulęcinie. – „Wiara i Światło” to nie tylko wspólne bycie razem, ale przede wszystkim modlitwa i formacja. Opieramy swoje bycie z niepełnosprawnymi i ich rodzinami na osobie Jezusa. Przecież osoba niepełnosprawna intelektualnie, jak każdy człowiek, ma potrzeby duchowe – zauważa Krystyna Pustkowiak, która należy do wspólnoty od samego początku istnienia jej w naszej diecezji. Obecnie jest koordynatorką prowincji Polska Zachodnia. Wspólnota gromadzi się na comiesięcznych spotkaniach. Jest na nich dzielenie się doświadczeniami, modlitwa i świętowanie. – W przypadku naszej grupy „Szczęść Boże”, istniejącej przy parafii pw. MB Częstochowskiej w Zielonej Górze, spotkanie rozpoczynamy od Mszy św. Później mamy rozważanie słowa Bożego według drogowskazów na dany rok. W tym roku mówiliśmy już o św. Szczepanie, św. Piotrze i św. Pawle. Najpierw są scenki, a potem omawiamy je i odnosimy do naszego życia – wyjaśnia Krystyna Pustkowiak. – Później jest czas świętowania, a więc np. wspólnej zabawy, tańca i posiłku. Poza tymi comiesięcznymi spotkaniami jest też tzw. czwarty wymiar, czyli wyjście do kina, na spacer czy na pływalnię – dodaje.

Jestem wśród swoich

Wspólnota nie mogłaby funkcjonować bez przyjaciół. 9 lat temu do „Wiary i Światła” dołączyła Katarzyna Łojek z Zielonej Góry. – Najpierw pojechałam na obóz wakacyjny. Nie wiedziałam, co mnie czeka. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z osobami niepełnosprawnymi. Wszystko było dla mnie zupełnie nowe – przyznaje Katarzyna. Pierwsze trzy lata nie były łatwe. – Nie potrafiłam otworzyć się na osoby niepełnosprawne, ich rodziców i przyjaciół – zauważa. – Dziś mogę powiedzieć, że dzięki wspólnocie znalazłam „swój kawałek podłogi”. Najpierw skończyłam studia z pracy socjalnej, a potem poszłam na oligofrenopedagogikę i teraz pracuję w Ośrodku Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie i Leczonych Psychicznie. Niektórzy mówią: „Kaśka, ale ty się poświęcasz!”, ale prawda jest taka, że to nie jest dla mnie poświęcenie. Ja tutaj znalazłam swoje powołanie i jestem szczęśliwym człowiekiem. Dzięki wspólnocie odkryłam też Boga.

Nie bójmy się

„Wiara i Światło” to wsparcie nie tylko dla osób upośledzonych umysłowo, ale także dla ich rodziców. We wspólnocie „Szczęść Boże” przy parafii pw. MB Częstochowskiej od ponad 15 lat jest Elżbieta Tarnolicka z 34-letnią córką Agnieszką, która cierpi na porażenie mózgowe. – Krysia powiedziała mi, że jest taka wspólnota i zaproponowała, żebym wstąpiła wraz z Agnieszką. Okazało się, że to moje miejsce w życiu – zapewnia pani Elżbieta. – Dla mnie to duże wsparcie. Wspólnota daje mi akceptację i miłość. Tutaj także mogę pogłębić swoją wiarę w Boga – dodaje. Najważniejsze, że nie tylko mama, ale sama Agnieszka chce przychodzić na te spotkania. – Moja córka czuje się tutaj potrzebna. Na ulicy bywa różnie, często ze strony bardzo młodych ludzi słychać jakieś śmiechy. A we wspólnocie tego nie ma, tam wszyscy są równi – wyjaśnia pani Elżbieta. – Nie bójmy się osób upośledzonych umysłowo. Takie dziecko to skarb od Boga. Oczywiście na to potrzeba czasu. Ja też dorastałam, aby zaakceptować chorobę swojego dziecka. Wiem jedno, bez Boga nie da rady – dodaje. Kontakt z odpowiedzialną: Krystyna Pustkowiak, tel. 601 384 314

Uczą zaufania i szacunku

Ks. Andrzej Piela odpowiedzialny za Ruch „Wiara i Światło” w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej – Wspólnota „Wiara i Światło” powstała z przekonania, że każda z osób upośledzonych umysłowo jest w pełni człowiekiem, że ma prawo do miłości, uznania, szacunku, a także pogłębiania swojej wiary. Pracuję z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie od blisko 30 lat i wiele się od nich uczę. Przede wszystkim całkowitego zaufania do Pana Boga i bycia blisko Niego. Ludzie zdrowi często tworzą sobie bariery, a u nich tych barier nie ma. Uczą mnie także szacunku do drugiego człowieka. Dla nich ważny nie jest tytuł czy funkcja, ale sam człowiek, na którego są niesamowicie otwarci. W każdej parafii są osoby niepełnosprawne intelektualnie. Warto je zauważyć i stworzyć im przestrzeń do pogłębienia wiary. Jean Vanier poprzez wspólnotę „Wiara i Światło” dał konkretną propozycję, aby te osoby nie były poza ludźmi, ale wśród nich, i na drodze Kościoła.