Błogosławiona z rodziny niewolników

KAI |

publikacja 05.05.2013 10:38

Nazywała się Franciszka od Pauli od Jezusa, ale do historii Kościoła w Brazylii przeszła jako Nhá Chica. Żyła w XIX wieku.

Błogosławiona z rodziny niewolników www.renascidosempentecostes.com Nowa brazylijska błogosławiona - Nhá Chica, czyli Franciszka od Pauli od Jezusa.

W sobotę 4 maja w mieście Baependi w stanie Minbas Gerais w środkowo-wschodniej Brazylii prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato ogłosił błogosławioną pochodzącą z tych stron świecką kobietę. Pochodziła z rodziny niewolników i jest pierwszą tubylczą kobietą świecką, wyniesioną na ołtarze.

Franciszka od Pauli od Jezusa (Francisca de Paula de Jesus) urodziła się około 1810 r. (nie znamy dokładnego dnia ani miesiąca tego wydarzenia) w miasteczku São João Del Rey w powiecie Santo Antônio das Montes w stanie Minas Gerais. Jej matka była jeszcze czarną niewolnicą. Gdy miała 10 lat, zmarła jej matka i jej wychowaniem zajęli się – jak głosi miejscowa tradycja – Bóg Ojciec i Matka Najświętsza, a – według wszelkiego prawdopodobieństwa – okoliczni mieszkańcy, ale nikt na stałe. Wcześnie też przeprowadziła się wraz z bratem Teotônio do miasta Baependi, w którym spędziła prawie całe życie. I to wtedy, w dzieciństwie zrodziła się w dziewczynce głęboka cześć do Maryi Panny, którą nazywała przez całe życie „Minha Sinhá”, czyli Moja Pani i której się radziła w niemal każdej sytuacji życiowej.

Nhá Chica potrafiła zrobić dobry użytek z tego dziedzictwa duchowego, które przekazała jej matka. Mimo wielokrotnie ponawianych propozycji nigdy nie wyszła za mąż, wybierając dobrowolnie stan wolny, aby móc całkowicie poświęcić się Bogu i ludziom cierpiącym i potrzebującym. Ale zwracali się do niej z prośbą o radę i modlitwę również ludzie bogaci i biznesmeni. Wielu ludzi nie podejmowało żadnych decyzji, nie zasięgnąwszy rady czy konsultacji z Nhá Chica, i to od najmłodszych jej lat.

Wszystko to sprawiło, że cieszyła się opinią świętej, tym bardziej że na pytania, jak potrafi to osiągnąć, zwykle odpowiadała ze spokojem: „Dlatego, że modlę się z wiarą”. Opinia ta sprawiła, że z czasem zaczęli przybywać do niej ludzie z daleka, aby poznać i porozmawiać z nią o swoich bólach i potrzebach, ale przede wszystkim aby prosić ją o modlitwę. Do wszystkich odnosiła się z jednakową cierpliwością i oddaniem z wyjątkiem piątków, gdy nie przyjmowała nikogo. W tym dniu, upamiętniającym mękę i śmierć Pana Jezusa, prała swe ubrania oraz poświęcała więcej czasu modlitwie i pokucie. O godzinie 3. po południu jeszcze bardziej wzmagała swe modlitwy i okazywała szczególną cześć Maryi Niepokalanej, którą uważała za swoją przyjaciółkę.

Przyszła błogosławiona była analfabetką, pragnęła jednak czytać Pismo Święte i była szczęśliwa, gdy ktoś mógł jej to zrobić. Ułożyła nowennę do Maryi Niepokalanej i zbudowała ku Jej czci mały kościółek, w którym umieściła obrazek Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, podarowany jej przez matkę i przed nim modliła się z wielką miłością za tych wszystkich, którzy się jej polecali. Obrazek ten jeszcze dzisiaj znajduje się w salce domku, w którym mieszkała, na ołtarzu dawnej kaplicy.

W ponad pół wieku później, w 1954 kościółek ten powierzono Zgromadzeniu Franciszkanek od Pana. Wtedy też rozpoczęło się przy nim dzieło pomocy społecznej dla osób potrzebujących, wspieranych przez dobroczyńców-czcicieli Nhá Chica. Dziś „Stowarzyszenie Charytatywne pw. Nhá Chica” opiekuje się ponad 160 najbardziej potrzebującymi chłopcami i dziewczętami. W ciągu lat „kościółek Nhá Chica”, po przejściu pewnych reform, stał się istniejącym do dzisiaj Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, które przyjmuje pielgrzymów z całej Brazylii i z zagranicy. Wielu przybywających tam wiernych prosi o łaski i modli się z wiarą, inni dziękują za wysłuchane prośby. Księga Łask Sanktuarium zawiera ok. 20 tys. łask, uzyskanych za wstawiennictwem Sługi Bożej.

Nhá Chica zmarła 14 czerwca 1895, w wieku 87 lat, ale jej pogrzeb odbył się dopiero w 4 dni później, co w warunkach panującego tam upalnego klimatu było czymś niezwykłym i zmarłych grzebano w ciągu doby. Tymczasem ciało przyszłej błogosławionej nie tylko nie psuło się, ale wydzielało jeszcze jakiś tajemniczy zapach, jakby róż, który rozchodził się również w ponad sto lat potem, gdy 18 czerwca 1998 władze diecezjalne i członkowie Kościelnego Trybunału Procesu Beatyfikacyjnego dokonali ekshumacji doczesnych szczątków kandydatki na ołtarze, zachowanych w stanie nienaruszonym. Obecnie znajdują się one we wspomnianym Sanktuarium w Baependi.

Proces beatyfikacyjny mężnej Brazylijki rozpoczął się w 1952, od 1991 przysługuje jej tytuł Sługi Bożej. 30 kwietnia 2004 zakonnicy brazylijscy, zebrani na 42. zgromadzeniu generalnym biskupów swego kraju, podpisali prośbę o beatyfikację swej rodaczki. 14 stycznia 2011 Benedykt XVI zatwierdził dekret o heroiczności cnót Nhá Chica, a 14 października tegoż roku uznano cud za jej wstawiennictwem.