Maryja w planie Bożym

Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort

wydawnictwo.pl |

publikacja 08.12.2012 07:00

Oto serce podyktowało mi to wszystko, co tu napisałem, ze szczególniejszą radością pragnąc wykazać, że Najświętsza Maryja Panna nie była dotąd znana, co stanowi jedną z przyczyn, dla których Jezus Chrystus nie jest znany należycie. Publikujemy fragment "Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny".

Maryja w planie Bożym Wydawnictwo PROMIC Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort: Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny

Przez Najświętszą Maryję Pannę

Przez Najświętszą Maryję Pannę przyszedł na świat Jezus Chrystus i przez Nią też chce On w świecie panować.[1]

Jej pokora

Ziemskie życie Maryi upłynęło w ukryciu[2]; dlatego zwana jest Ona przez Ducha Świętego i Kościół Alma Mater[3] – Matką ukrytą i tajemniczą. Pokora Jej była tak głęboka, iż najsilniejszym i nieustannym Jej dążeniem było ukrywać się przed samą sobą i przed wszelkim stworzeniem, aby Bogu jedynie być znaną.

Bóg upodobał sobie ukrycie Jej życia

Bóg, czyniąc zadość Jej prośbom o żywot ukryty, ubogi i pokorny, upodobał sobie ukrycie przed wzrokiem jakiejkolwiek istoty ludzkiej tajemnic Jej życia, Jej poczęcia, narodzenia, zmartwychwstania i wniebowzięcia. Nie znali Jej nawet Jej właśni rodzice. Aniołowie zaś często pytali się wzajem: Quae est ista?... – Kimże jest Ona?... (Pnp 8,5), gdyż Najwyższy ukrył Ją przed nimi. A jeśli czasem raczył nieco im objawić, to ukrywał przed nimi nieskończenie więcej.

Bóg Ojciec, Bóg Syn, Bóg Duch Święty

Bóg Ojciec dopuścił, aby nie zdziałała w swym życiu żadnego głośnego cudu, choć wyposażył Ją w zdolność do tego. Bóg Syn zezwolił, aby nie wypowiadała się prawie wcale, choć tchnął w Nią mądrość swoją. Bóg Duch Święty sprawił, iż, mimo że była Ona Jego Oblubienicą najwierniejszą, Apostołowie i Ewangeliści zaledwie o Niej wspominają, tyle tylko, ile potrzeba, by dać poznać Jezusa Chrystusa.

Świątynia i miejsce odpoczynku Trójcy Przenajświętszej

Maryja jest Najwyższego arcydziełem doskonałym, którego znajomość i posiadanie zastrzegł On sobie wyłącznie. Maryja jest uwielbioną Matką Syna, który – aby utwierdzić Ją w pokorze – upodobał sobie w upokarzaniu i ukrywaniu Jej za Jej ziemskiego życia, zwąc Ją Niewiastą – mulier (J 2,4- -19,26), jak osobę obcą, chociaż w sercu swym poważał Ją i miłował więcej niż wszystkich aniołów i ludzi. Maryja jest Zdrojem zapieczętowanym (Pnp 4,12), wierną Oblubienicą Ducha Świętego, do której Jemu tylko przystęp dozwolony. Maryja jest świątynią i miejscem odpoczynku Trójcy Przenajświętszej, gdzie Bóg przebywa we wspaniałości i chwale większej niż w jakimkolwiek innym przybytku świata, nie wyłączając stolicy Jego wyniesionej ponad cherubinów i serafinów. I żadnemu, choćby najczystszemu stworzeniu, nie bywa dany wstęp do tej świątyni bez szczególnego przywileju.

Świat Boga

Powiadam więc ze świętymi: Uwielbiona Maryja jest rajem ziemskim nowego Adama, w którym On się wcielił za sprawą Ducha Świętego, aby dokonać w nim niepojętych cudów. Jest Ona wielkim i cudownym światem Boga, mieszczącym w sobie niewypowiedziane skarby i piękności. Jest wspaniałością Najwyższego, w której ukrył On, niby we własnym łonie, Syna swego Jedynego, a z Nim wszystko, co najdoskonalsze i najcenniejsze. Ileż to rzeczy wielkich i ukrytych zdziałał Bóg wszechmocny w tym cudownym stworzeniu, aż została do tego zmuszona, by mimo swej głębokiej pokory powiedzieć sama o sobie: Uczynił mi wielkie rzeczy, który możny jest! (Łk 1,49). Świat tych rzeczy wielkich nie zna, gdyż jest do tego niezdolny i tego niegodzien.

Aż do tronu Bożego

O tym świętym Mieście Boga (o Maryi) święci powiedzieli rzeczy przedziwne, i jak sami przyznają, nigdy nie byli bardziej wymowni i szczęśliwi, niż kiedy o Nim mówili. Wołają, iż nieprzejrzana jest wielkość Jej zasług, wznoszących się aż do tronu Bożego, niezmierzony zasięg Jej miłości, rozleglejszy niż ziemia, niepojęta moc Jej potęgi nad samym nawet Bogiem, a wreszcie niezbadana głębia Jej pokory oraz wszystkich cnót i łask! O wysokości niepojęta! O rozległości nieobjęta! O wielkości bezmierna! O przepaści nieprzebyta!

Święta, święta, święta Maryja Bogarodzica, Dziewica

Co dnia, z jednego krańca ziemi do drugiego, na wysokościach niebios i w głębinach otchłani, wszystko sławi i głosi Maryję przedziwną. Dziewięć chórów anielskich, ludzi płci obojga, wszelkiego wieku, stanu i zgromadzeń, dobrzy i źli, szatani nawet, siłą prawdy zniewoleni są zwać Ją błogosławioną. Święty Bonawentura powiada, iż wszyscy aniołowie niebiescy wykrzykują bezustannie na Jej cześć: Święta, święta, święta Maryja Bogarodzica, Dziewica!, składając Jej miliony milionów razy hołd pozdrowienia anielskiego: Zdrowaś Maryjo!, a korząc się przed Nią, proszą Ją, jak o łaskę, by ich zaszczycić raczyła jakimkolwiek rozkazem. Wedle słów św. Augustyna, nawet św. Michał, chociaż jest księciem całego dworu niebieskiego, najgorliwszym jest w oddawaniu Jej wszelkiej czci, oczekując w skwapliwej gotowości, aż będzie miał zaszczyt, na Jej rozkaz, oddać jakąś przysługę jednemu z Jej sług.

Iluż jest tych, którzy głoszą Jej chwałę i wysławiają Jej łaski!

Ziemia cała pełna jest Jej chwały, zwłaszcza kraje chrześcijańskie, a niejedno królestwo, prowincja, diecezja czy miasto obrały Ją sobie za patronkę i opiekunkę. Wiele katedr poświęcono Bogu pod Jej wezwaniem. Nie ma kościoła, w którym by nie było Jej ołtarza. Nie ma kraju ni okolicy, gdzie by nie słynął cudami Jej obraz[4], przed którym niejedno niedomaganie bywa uleczone i bywają uproszone rozliczne łaski. Ileż to bractw i kongregacji istnieje na cześć Maryi! Ileż zakonów pod Jej wezwaniem i opieką! Ileż to braci i sióstr, zakonników i zakonnic głosi Jej sławę i oznajmia Jej miłosierdzie! Nie ma dziecka, które by Jej nie chwaliło, szczebiocąc Zdrowaś Maryjo! Trudno nawet o grzesznika tak zatwardziałego, który by nie żywił ku Niej choć iskierki ufności! Nie ma nawet w piekle szatana, który by nie szanował Jej ze strachem.

Nie dość Ją dotąd sławiono, wychwalano, czczono

Naprawdę musimy zawołać ze świętymi: De Maria nunquam satis!... Maryję nie dość dotąd sławiono, nie dość wychwalano, czczono, miłowano! Nie dość Jej służono! Należy się Jej więcej chwały, uwielbienia, miłości i służby.

Tajemnica Króla

Zaprawdę, należy za Duchem Świętym powtórzyć: Wszystka chwała tej córy królewskiej wewnątrz! (Ps 45, 14 Wulgata). Wydaje się, jakoby wszystka chwała zewnętrzna, którą oddają Jej, współzawodnicząc ze sobą, niebiosa i ziemia, była niczym w porównaniu z tą, którą Stwórca Ją wewnętrznie przyozdabia, a której nie znają marne stworzenia, niezdolne przeniknąć “tajemnicę tajemnic” Króla.

Cud nad cudami łaski, natury i chwały

Zniewoleni jesteśmy zawołać z Apostołem: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowiecze nie wstąpiło (1 Kor 22,9) – ani oko nie widziało, ani ucho nie usłyszało, ani serce człowiecze nie pojęło jeszcze piękności, wzniosłości i doskonałości Maryi, tego cudu nad cudami łaski, natury i chwały. Jeśli chcesz pojąć Matkę, powiada pewien święty, pojmij Syna. Jest Ona bowiem godną Matką Boga: Tu niech zamilknie wszelki język.

Jezus nie jest znany należycie

Oto serce podyktowało mi to wszystko, co tu napisałem, ze szczególniejszą radością pragnąc wykazać, że Najświętsza Maryja Panna nie była dotąd znana, co stanowi jedną z przyczyn, dla których Jezus Chrystus nie jest znany należycie. Jeśli zatem, co jest bezsprzecznie pewnikiem, nastąpi poznanie Jezusa Chrystusa i Jego królestwa, wyniknie to jako logiczny skutek z poznania i panowania Najświętszej Bogarodzicy, która Chrystusa po raz pierwszy wydała na świat i również sprawi, że zajaśnieje On po raz drugi.

[1] Jest to centralny temat całego “Traktatu”: Jeżeli pytamy, jaka jest główna i najprostsza droga naszego świata, która prowadzi nas do człowieczeństwa Chrystusa, w którym znajdujemy objawienie Boga i nasze zbawienie, odpowiedź jest prosta i przepiękna – drogą tą jest Najświętsza Dziewica, jest nią Maryja, jest nią Matka Chrystusa, a więc Matka Boga i Matka nasza... «la Cristifera», Ta, która przynosi światu Chrystusa (Paweł VI, 12 grudnia 1966)
[2] Mistrzyni ukrytej ofiary i milczenia (Jan Paweł II). Matka i mistrzyni modlitwy i milczenia (Jan Paweł II, 8 grudnia 1978).
[3] Według św. Hieronima hebrajskie słowo alma, znaczy ukryta, tajemnicza.
[4] Ojciec Święty Jan Paweł II wspominając odwiedzane przez siebie sanktuaria maryjne, mówi o pełnych słodyczy nazwach: Consolata i Gran Madre w Turynie; Notre Dame w zairskiej Kinszasie; Notre Dame du Rosaire w Kinsangani; Notre Dame w Paryżu... Wspomina bogactwo maryjnej pobożności poszczególnych Kościołów lokalnych i różnych narodów, pobożności, która rozkwitła w tysiącu ujmujących i wzruszających form oddawania czci Najświętszej Pannie (28 czerwca 1980).