Bp Polak o negocjacjach z rządem

KAI |

publikacja 03.04.2012 20:02

Zarówno Kościół, jak i rząd opowiadają się za stworzeniem nowoczesnego systemu finansowania tych obszarów, jakie wypełniał dotąd Fundusz Kościelny – wyjaśnił bp Wojciech Polak po dzisiejszych obradach zespołów roboczych kościelnej i rządowej komisji konkordatowych.

Bp Polak o negocjacjach z rządem Henryk Przondziono /GN Bp Wojciech Polak, Sekretarz Episkopatu Polski

Dodał, że podjęto także decyzję co do sporządzenia pewnego „bilansu zamknięcia” Funduszu Kościelnego oraz co do potrzeby wypracowania umowy, definiującej dalsze rozwiązania, która musi być zaakceptowana zarówno przez Episkopat, jak i Radę Ministrów.

Strona kościelna – jak informuje bp Polak - na początku posiedzenia przypomniała, że Zespół Roboczy Kościelnej Komisji Konkordatowej jest zespołem powołanym do realizacji art. 22 Konkordatu. Artykuł ten zakłada, że obie strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami w kwestiach finansowych dotyczących Kościoła. "Przy okazji wyraziliśmy wdzięczność min. Michałowi Boniemu, że w swoich wypowiedziach po Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, jaka odbyła się 15 marca, zaznaczał, że tak rozumie te prace".

Poinformowaliśmy też przedstawicieli rządu – dodał bp Polak - że naszą pracę rozumiemy najpierw jako wspólne przygotowanie projektu umowy, który potem będzie przedstawiony Konferencji Episkopatu do akceptacji. Jest to niezbędne gdyż – jak stwierdza Konkordat w art. 27: „sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między Układającymi się Stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską”. Z drugiej strony umowa będzie wymagać akceptacji ze strony Rady Ministrów. „Umowa – jak wyjaśnił biskup – nie będzie jeszcze samym projektem ustawy. Podstawowe założenia do projektu takiej umowy mają być przygotowane do końca kwietnia br.”

- Jako przedstawiciele strony kościelnej zadeklarowaliśmy wyraźnie, że opowiadamy się za stworzeniem nowoczesnego systemu finansowania tych obszarów, jakie wypełniał dotąd Fundusz Kościelny – wyjaśnił bp Polak. - Chodzi o te obszary, które wyraźnie były zapisane w celach Funduszu. A skoro jest mowa o likwidacji Funduszu, to mówiliśmy o potrzebie podsumowania dotychczasowej jego działalności: dokonania swego rodzaju „bilansu zamknięcia” Funduszu.

Strona rządowa zaakceptowała ten pomysł. Postanowiono, że w najbliższych tygodniach, powołane przez obie strony grupy robocze, podejmą intensywne prace nad przygotowaniem wspomnianego bilansu.

Obie strony zgodziły się – poinformował bp Polak - że pod pojęciem „bilansu zamknięcia” nie należy upatrywać roszczeń ze strony Kościoła, jeśli chodzi o zwrot dóbr, jakie utracił na mocy ustawy z 1950 r. „Chodzi nam natomiast o jasne wyjaśnienie sytuacji, co Kościół stracił i co z tego pozostaje nadal w rękach państwa. O wyjaśnienie społeczeństwu, że nie jest prawdą jakoby Kościołowi zostało zwrócone wszystko, co mu zabrano” - dodał. Taki bilans nie ma stanowić podstawy do nowych roszczeń, ale uświadomić, że podejmowana przez układające się strony nowa regulacja z jednej strony przyjmuje za punkt wyjścia przede wszystkim istotną rolę Kościoła we współczesnym społeczeństwie, z drugiej natomiast nie może abstrahować od historycznego podłoża dokonanej kiedyś w stosunku do własności Kościoła niesprawiedliwości i krzywdy. Chodzi o społeczną świadomość takiej sytuacji.

Następnie – jak powiedział sekretarz Episkopatu - przystąpiliśmy do rozmów dotyczących konkretnej propozycji rządu, przedstawionej przez min. Boniego 15 marca br. A chodzi tu o sposób zasilania nowego źródła dofinansowania Kościoła poprzez dobrowolne odpisy podatku od osób fizycznych, zastępujące Fundusz Kościelny. Biskup dodał, że kwestii wysokości odpisu podatkowego nie ustalono, a rzecz zostawiono do następnych rozmów. Pan Minister Boni obstawał przy proponowanej sumie 0,3 proc.

Wreszcie – jak informuje bp Polak – obie strony zgodziły się, że niezbędny będzie jednak do wprowadzenia takich regulacji odpowiednio długi okres przejściowy, potrzebny na wdrożenie przyjętych rozwiązań.