Dramatyczny wzrost cen żywności, które zbliżają się do poziomów rekordowych zagraża biednym, zwłaszcza w rejonie Rogu Afryki. Braki zapasów produktów żywnościowych, niestabilne rynki i ceny pogarszają sytuację - głosi raport banku opublikowany w poniedziałek.
W lipcu globalne ceny produktów żywnościowych były o 33 proc. wyższe niż rok temu. Wzrost ceny ropy pociąga za sobą dodatkowo podwyżki cen nawozów - głosi komunikat waszyngtońskiego banku.
"Jesteśmy wciąż w strefie zagrożenia" - skomentował te informacje szef Banku Światowego Robert Zoellick - "Musimy być bardzo czujni ze względu na niepewność" wynikającą, z obecnej zmienności i niestabilności rynków - zaapelował Zoellick, którego zdaniem populacje żyjące w niedostatku nie będą w stanie stawić czoła dalszym zwyżkom cen żywności.
Raport Banku Światowego podkreśla z mocą, że wysokie ceny żywności przyczyniły się do obecnej klęski głodu w Rogu Afryki.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy zmarło tam z głodu 29 tys. dzieci. Dalszym 600 tys. grozi ten sam los. Kryzys zagraża 12 mln ludzi w tym kraju. Bank Światowy dostarczy tam 686 mln dol. funduszy pomocowych.
Ale w opinii Zoellicka, który wielokrotnie nawoływał kraje G20 do uczynienia z ryzyka klęski głodowej absolutnego priorytetu, region ten będzie potrzebował znacznie więcej pieniędzy.
Jak dotąd na pomoc dla regionu obiecano globalnie przeznaczyć 2,03 mld dol., z czego 870 mln ma być przekazanych w trybie pilnym. W ocenie raportu Banku Światowego - potrzeba jeszcze 1,45 mld.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.