Próba wwiezienia do Arabki Saudyjskiej choćby jednego egzemplarza Biblii kończy się konfiskatą.
Falę zdumienia i krytyki wywołał zakaz podróży dla Żydów, jaki wprowadziła jedna z amerykańskich linii lotniczych. Chodzi o połączenia Stanów Zjednoczonych z Arabią Saudyjską. Pasażerowie z paszportem Izraela nie otrzymują wizy tego kraju, dlatego linie lotnicze nie przyjmują ich na pokład. Polityka tego przewoźnika nie spotkała się jednak z przychylnym przyjęciem w Stanach Zjednoczonych, gdzie oskarżono go o zbytnie ustępstwa wobec Arabii Saudyjskiej.
Natomiast na lotnisku w Rijadzie na pasażerów, którym udało się dostać wizę tego kraju, czeka kolejny szok. Jeśli kontrola bezpieczeństwa odkryje w bagażu egzemplarz Biblii, zostanie ona skonfiskowana. Arabia Saudyjska należy do państw, które najczęściej łamią wolność wyznania i stosują ciężkie kary za praktykowanie religii innej niż muzułmańska.
Z kolei wikariusz apostolski Południowej Arabii zauważa, że wolność wyznania w Arabii Saudyjskiej istnieje tylko w formie bardzo ograniczonej. Muzułmanin nie może zmienić religii. Natomiast w relacjach z szefami państw arabskich, zanim dojdzie do wzajemności, najpierw należy naciskać na poszanowanie podstawowej swobody wyznania i kultu – uważa bp Paul Hinder OFMCap – Dialog ten nie powinien upokarzać strony arabskiej. Szwajcarski kapucyn przyznaje, że sytuacja w Arabii Saudyjskiej jest bardzo szczególna. „Nie dopuszczono, by doszło do wybuchu niezadowolenia społecznego. Władze zgasiły je u samego początku. Demonstrują także, że są w stanie kontrolować sytuację w dalszym ciągu. Wizyty duszpasterskie wikariusza Arabii są tolerowane, ponieważ władze saudyjskie uważają, że katolicy nie stwarzają problemów. Trudnością pozostaje tylko zakaz eksponowania symboli chrześcijańskich” – powiedział bp Hinder.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.