Od dziesięciu już latginą ludzie
Od dziesięciu już latginą ludzie
SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

Greckokatolicy nt. wojny i sprawiedliwego pokoju

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 22.02.2024 21:09

Jak doszło do tej wojny? Jak się w niej zachowywać? Jak z niej wyjść?

I. Przyczyny i źródła obecnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie

5. Niemożliwe jest zrozumienie przyczyn wojny Rosji przeciwko Ukrainie i znalezienie właściwych duchowych dróg do zwycięstwa i sprawiedliwego pokoju bez poznania szerszego tła obecnych wydarzeń, bez świadomości istnienia podstawowych zasad sprawiedliwości społecznej, zarówno w stosunkach społecznych w każdym państwie prawa, jak i w stosunkach międzynarodowych i podstawach prawa międzynarodowego. Korzenie tego, co dzieje się dzisiaj, sięgają co najmniej ubiegłego wieku, a nawet znacznie wcześniej. W XX wieku w Europie, przede wszystkim w Niemczech i Rosji, pojawiły się reżimy totalitarne, które spowodowały straszliwe wojny i liczne zbrodnie przeciwko ludzkości. Główną cechą totalitaryzmu jest pogarda dla ludzkiej wolności i godności. W tym sensie reżimy totalitarne są formami państwa, które w chrześcijańskiej tradycji intelektualnej nazywane jest tyranią [2]. Tyrani, a także walka z nimi o wolność, znani są od najdawniejszych czasów ludzkiej historii, ale w totalitaryzmie XX wieku tyrania przybrała niespotykane dotąd rozmiary. Po pierwsze, w walce z wolnością totalitaryzm wykorzystywał nowoczesne środki techniczne, które nie istniały w przeszłości (radio, kino, nowoczesna broń, środki masowej eksterminacji, takie jak komory gazowe itp.) Te środki techniczne zapewniły całkowitą kontrolę nad poddanymi i doprowadziły do bezprecedensowej liczby ofiar, sięgającej dziesiątek milionów. Po drugie, totalitaryzm zaczął inwigilować nie tylko zachowania społeczne, lecz także prywatną sferę życia. Tym właśnie różni się od innej formy tyranii – autorytaryzmu. Ten ostatni nadal pozostawia człowiekowi pewną przestrzeń osobistą, pod warunkiem, że na zewnątrz okazuje on lojalność wobec władzy. Natomiast  totalitarni władcy starają się zniewolić duszę, całkowicie opanować ludzką osobowość –  poddany państwa totalitarnego musi uwielbiać swoich oprawców. Totalitaryzm ma charakter pseudoreligijny: tyrani XX wieku niszczyli lub uciskali Kościół, ponieważ konkurowali z religią i chcieli zastąpić wartości duchowe tradycyjnych religii własną ideologią.

6. W wyniku II wojny światowej jeden z dwóch głównych totalitarnych potworów XX wieku, narodowosocjalistyczne Niemcy, został pokonany. Totalitarna ideologia nazistowska i jej zbrodnie zostały osądzone w Norymberdze. W kolejnych dziesięcioleciach Niemcy Zachodnie przeszły trudny i bolesny proces oczyszczania i stały się państwem demokratycznym. Natomiast drugi totalitarny potwór, Związek Radziecki, z komunistyczną Rosją jako jego rdzeniem, nie tylko nie został zniszczony, ale jawił się światu jako jeden ze zwycięzców wojny, twierdząc, że jest głównym wyzwolicielem od nazizmu. Z tej racji jednym z czterech sędziów Trybunału Norymberskiego był przedstawiciel Związku Radzieckiego, chociaż zbrodnie komunistycznych władców były nie mniejsze, a nawet większe niż zbrodnie przywódców nazistowskich Niemiec. A przecież Eklezjastes ostrzegał: „Ponieważ wyroku nad czynem złym nie wykonuje się zaraz, dlatego serce synów ludzkich bardzo jest skore do czynów złych” (Koh 8,11). Dlatego po 1945 r. ZSRR rozszerzył nawet swoją geograficzną strefę wpływów i podbił w szczególności kraje Europy Środkowej i Wschodniej, tworząc w nich reżimy satelickie i ustanawiając blok wschodni państw komunistycznych, konfrontacyjny wobec krajów wolnego świata. Potrzebne było ponad czterdzieści lat „zimnej wojny”, by komunistyczny i ateistyczny Związek Radziecki doszedł do stanu całkowitego upadku ideologicznego, gospodarczego i społecznego, i w końcu przestał istnieć.

7. Upadek ZSRR w 1991 roku przyniósł wyzwolenie krajom Europy Środkowej i Wschodniej, które były częścią bloku komunistycznego. Dał również szansę na wolność i godne życie narodom, które tworzyły republiki socjalistyczne w ramach Związku Radzieckiego. Wśród tych narodów znaleźli się też Ukraińcy, którzy spełnili swoje wielowiekowe marzenie o niepodległości i państwie narodowym. Warto przypomnieć, że to właśnie nasz Kościół, zbrodniczo zdelegalizowany przez komunistycznych władców po II wojnie światowej, prześladowany i zmuszony działać w podziemiu przez cały okres radziecki, stał się jednym z najważniejszych motorów przemian w Ukrainie: walka o legalizację Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w latach 1989-1991 była ważnym wkładem w dekompozycję sowieckiego imperium ateistycznego, a po odzyskaniu niepodległości wierni naszego Kościoła starali się duchowo wspierać nowe państwo narodowe i byli konsekwentnymi zwolennikami wyrzeczenia się przezeń totalitarnej komunistycznej przeszłości. Droga do prawdziwej wolności i wyzwolenia od negatywnego dziedzictwa XX wieku była dla naszego kraju długa i trudna. Widzimy jednak dobre osiągnięcia na tej drodze, zwłaszcza w rozwoju silnego społeczeństwa obywatelskiego w Ukrainie, o czym świadczy Pomarańczowa Rewolucja z 2004 r., Rewolucja Godności z lat 2013-2014 i obecna heroiczna walka z rosyjską agresją. Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest integralną częścią społeczeństwa obywatelskiego i dlatego nie może stać z boku, gdy słusznie chce ono sprawować  właściwą kontrolę nad władzą państwową, pragnie  zbudować sprawiedliwą demokrację oraz ochraniać praworządność i godność ludzką.

8. Wielkim błędem wolnego świata po upadku bloku komunistycznego było to, że od poradzieckiej Rosji, która została uznana za następcę Związku Radzieckiego, kraje demokratyczne nie wymagały bezapelacyjnego potępienia zbrodni okresu komunistycznego, i nie zobligowały nowych władców Rosji do zapewnienia dekomunizacji, lustracji i oczyszczenia ich państwa ze skutków totalitaryzmu. W Rosji nie zrobiono nic podobnego do tego, co stało się w Niemczech po II wojnie światowej. Był to przejaw myślenia skoncentrowanego na ekonomii, a nie na wartościach duchowych: wielu na świecie uważało, że proces demokratyzacji w Rosji nastąpi niejako samoistnie, wraz z rozwojem prywatnej przedsiębiorczości, wzmocnieniem mechanizmów ekonomicznych i wzrostem obrotów handlowych z wolnym światem. Światowe demokracje miały nadzieję, że pogłębienie więzi gospodarczych z Rosją pomoże zbudować zaufanie i trwały pokój. Jednak nadzieje te zostały ostatecznie rozwiane, gdyż Kreml wykorzystał tę sytuację do gromadzenia zasobów na kolejną wojnę. Demokratyczny świat – być może nie zdając sobie z tego sprawy – z czasem, w imię korzyści ekonomicznych, nauczył się stosować podwójne standardy w relacjach z Rosją, które są wyraźnie sprzeczne z nauką chrześcijańską, głoszącą: „Miłość niech będzie bez obłudy! Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem!” (Rz 12, 9). Rzeczywiście, w Biblii często znajdujemy teksty, które ostrzegają przed niebezpieczeństwem niedoceniania siły zła i naiwnej nadziei, że zło po prostu zniknie: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” (1 Pt 5, 8; por. Ef 5,11; 2 Tm 4, 3-4). Jednak ostrzeżenia te nie zostały wzięte pod uwagę, i w efekcie nie tylko sowiecki totalitaryzm uniknął swojej „Norymbergi”, ale społeczność międzynarodowa nie opracowała mechanizmów szybkiego identyfikowania zagrożenia i reagowania na możliwą powtórkę tragedii XX wieku. Wszystko to doprowadziło do fatalnych konsekwencji: dziś mamy do czynienia z próbą przywrócenia agresywnego, militarystycznego totalitaryzmu w Rosji w jego nowej – hybrydowej lub postmodernistycznej – formie.

9. Nowa rosyjska tyrania XXI wieku jest podobna do totalitaryzmów XX wieku, przede wszystkim dlatego, że jest bezwzględnym wrogiem ludzkiej wolności i godności. Podobnie jak reżimy totalitarne z niedawnej przeszłości, wykorzystuje najnowsze środki techniczne i dąży do podporządkowania sobie nie tylko ciał, ale i dusz ludzi. Na pierwszy rzut oka współczesna rosyjska tyrania wydaje się być mniej brutalna i totalitarna niż totalitaryzm komunistyczny i narodowosocjalistyczny. W rzeczywistości przekształca ona totalitarne cechy przeszłości w znacznie bardziej podstępne, a przez to jeszcze bardziej niebezpieczne formy, które można nazwać hybrydowymi. Pierwszą cechą nowego rosyjskiego totalitaryzmu jest to, że nie potrzebuje on ideologii w formie, jaką miał komunizm i narodowy socjalizm, z własnym „pismem świętym”, tj. zbiorem „kanonicznych” tekstów przywódców i ideologów, które określają mniej lub bardziej spójną teorię przyszłości, aby osiągnąć utopijny „wielki cel”. Taka ideologia, choć wadliwa i odrażająca, chciała jednak mieć swój własny „kodeks moralny” i posługiwała się frazeologią sprawiedliwości społecznej. W przeciwieństwie do tego, współczesny rosyjski totalitaryzm nie twierdzi, że ma pozytywną treść i spójną teorię; jest propagandą nihilizmu w jego najgorszych formach, a jego celem jest moralne zepsucie człowieka, jego dehumanizacja w celu przekształcenia go w bezwolne, obojętne na wartości moralne narzędzie zbrodni przeciwko ludzkości. Dąży do podważenia wiary w jakiekolwiek zasady moralne i kusi swoich poddanych możliwością bezkarnego popełniania przemocy wobec innych. Twierdzi, że całym światem rządzi jedynie brutalna siła, oszustwo i własny interes. Wysuwając różne teorie spiskowe globalnego spisku przeciwko Rosji, wykorzystuje je do usprawiedliwiania wszelkich przestępstw popełnianych przez rosyjskie władze przeciwko innym narodom. W swoim kulcie przywódcy, militaryzmie, korporacjonizmie, jawnej propagandzie brutalnej przemocy i głoszeniu własnej wyższości narodowej i rasowej, współczesna moskiewska tyrania ma wiele wspólnego z faszyzmem ubiegłego wieku, stąd nie dziwi to, że znaleziono trafne słowo „raszyzm”, aby ją opisać.

10. Drugą cechą współczesnego rosyjskiego totalitaryzmu hybrydowego jest jakościowo wyższy poziom narzędzi technicznych. Środki używane przez tyranów XX wieku radykalnie ewoluowały w ostatnich dekadach; kultura i technologia podniosły się o wiele poziomów. Moskiewski raszyzm skutecznie wykorzystuje osiągnięcia technologii informacyjnej, w tym mediów społecznościowych. Rewolucja cyfrowa (technologiczna) w pewnym stopniu pomaga rosyjskiej propagandzie tworzyć inną, wirtualną rzeczywistość, która radykalnie różni się od rzeczywistości realnej, a nawet ją zniekształca. W swoich praktycznych działaniach, w tworzeniu fejków i postulowaniu postprawdy, współczesna rosyjska propaganda korzysta z niektórych najbardziej radykalnych ruchów filozoficznego postmodernizmu końca wieku, który zaprzeczał istnieniu obiektywnej i weryfikowalnej prawdy i twierdził, że nie ma naturalnych podstaw moralności i prawa. Dlatego współczesną rosyjską tyranię można nazwać nie tylko hybrydowym, ale także postmodernistycznym totalitaryzmem.

11. W przypadku Ukrainy wszystkie te cechy hybrydowego totalitaryzmu nakładają się na inny niezwykle ważny czynnik – kolonizacyjne dziedzictwo imperialnej, carskiej Rosji. Większość terytorium, na którym mieszkali Ukraińcy, została podbita i podporządkowana przez Moscowię, podmiot państwowy, który przyjął nazwę „Imperium Rosyjskie”, między  drugą połową XVII a połową XVIII wieku. Od tego czasu władze rosyjskie zakazywały i dyskryminowały ukraińską kulturę, język, Kościół i tożsamość; twierdziły, że Ukraińcy są tylko młodszą, mniejszą, drugorzędną częścią narodu rosyjskiego. Jak wskazują liczne publiczne teksty i przemówienia współczesnych rosyjskich przywódców najwyższego szczebla i propagandystów, dziś ta tradycyjna moskiewska ideologia imperialna nabrała radykalnego bojowego charakteru i wzywa do całkowitego zniszczenia państwa ukraińskiego i ukraińskiej tożsamości jako takiej. Wojna prowadzona przez Rosję przeciwko Ukrainie ma wszystkie cechy wojny neokolonialnej na kontynencie europejskim, z wyraźnymi oznakami ludobójstwa. Zniszczenie wszystkiego co ukraińskie stało się programem politycznym rosyjskiego przywództwa, jego manią, którą popiera znaczna część obywateli państwa-agresora, co wskazuje na niezdrowy stan rosyjskiego społeczeństwa. Dlatego wezwania do kompromisu z Rosją, które Ukraina od czasu do czasu słyszy od niektórych reprezentantów społeczności międzynarodowej, nawet od przedstawicieli środowiska religijnego, nie mają realnych podstaw i świadczą o braku zrozumienia sytuacji, w której znajdują się Ukraińcy. Problem polega nie tylko na tym, że takie wezwania są niemoralne, ponieważ lekceważą zasady poszanowania godności ludzkiej i sprawiedliwego pokoju, ale także na tym, że są po prostu nierealne: nie można osiągnąć kompromisu, jeśli jedna ze stron zaprzecza istnieniu drugiej. Rosja nie pozostawia Ukrainie innego wyboru, jak tylko bronić się militarnie. Ta wojna jest walką narodowowyzwoleńczą ukraińskiego narodu obywatelskiego o prawo do własnego istnienia i przyszłości, o niepodległość, wolność i godność naszych obywateli.

II. Od „rosyjskiego świata” do „raszyzmu” – droga degradacji państwa-agresora

12. To, co zostało powiedziane o współczesnym rosyjskim totalitaryzmie hybrydowym, dotyczy również jego charakterystycznego stosunku do religii i Kościoła. Prawosławie w swojej moskiewskiej formie jest dziś wykorzystywane w Rosji do wypełnienia ideologicznej próżni, która powstała w wyniku upadku komunizmu, traktując religię jako środek do wzmocnienia władzy państwowej i przekształcenia jej w narzędzie polityczne. Jednocześnie symbole okresu komunistycznego są dziwnie wymieszane z mentalnymi paradygmatami imperium carskiego. Rosyjski Kościół Prawosławny ma długą, czy wręcz wielowiekową, tradycję służenia rosyjskim władzom w ich różnych, czasem przeciwstawnych, historycznych formach – od prawosławnego Carstwa Moskiewskiego i Imperium Rosyjskiego po ateistyczny i komunistyczny Związek Radziecki. We wszystkich tych formach państwowych przywódcy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego starali się być w jedności z władzami politycznymi i cieszyć się uprzywilejowaną pozycją. Dlatego nie powinno dziwić, że patriarcha Moskwy wspierał i błogosławił zbrodniczą wojnę Rosji przeciwko narodowi ukraińskiemu. Takie działania są zgodne z moskiewską tradycją ideologicznej służby Kościoła wobec władz i jego serwilizmu wobec rządzących. Niestety, obecnie ta wieloletnia imperialna tradycja, w połączeniu z nowoczesnym postkomunistycznym totalitaryzmem, doprowadziła do prawdziwego przestępstwa popełnionego przez kierownictwo Patriarchatu Moskiewskiego – propagandy wojennej. To właśnie to przywództwo kościelne zrodziło nową ludobójczą ideologię, znaną obecnie jako „rosyjski świat”, i dobrowolnie zaoferowało swoje usługi oraz uświęciło zbrodnicze władze. Z wielkim bólem obserwujemy ten głęboki moralny upadek patriarchy moskiewskiego i jego religijnych zwolenników, ponieważ kompromituje on chrześcijaństwo jako takie i podważa zaufanie naszych współczesnych do Kościoła i wszystkich tych, którzy przywołują imię Chrystusa. Dlatego dziś szczególnie pilne staje się dla wszystkich „badanie duchów” (por. 1 J 4, 1), aby móc odróżnić ideologię polityczną ukrytą w pseudochrześcijańskiej retoryce od prawdziwej wiary w Chrystusa.

13. Przez wiele lat ukraińskie społeczeństwo próbowało przekazać społeczności międzynarodowej, że w Rosji pojawia się nowa agresywna ideologia, mieszanka resentymentu, nacjonalizmu i pseudoreligijnego mesjanizmu. Jednak przez cały czas poprzedzający wojnę nikt nas nie słuchał. Ta ideologia, którą rosyjskie władze nazwały „rosyjskim światem”, została ustanowiona w Rosji jako oficjalna i jedyna słuszna, a rola Patriarchatu Moskiewskiego w tworzeniu i promowaniu tej ideologii jest obecnie dobrze znana i niekwestionowana. To właśnie Rosyjski Kościół Prawosławny nadał ideologii „rosyjskiego świata” quasi-religijnego ducha, przedstawiając Rosję jako ostatni bastion chrześcijaństwa na ziemi, który opiera się siłom zła. Jednocześnie Rosyjski Kościół Prawosławny nadaje najbardziej śmiercionośnej broni nuklearnej na ziemi niemal święty status.

14. Quasi-religijna doktryna „rosyjskiego świata” dostarczyła ideologicznego uzasadnienia pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Agresja ta wydobyła na powierzchnię szereg kwestii, które należało pozostawić w przeszłości. I tak wydawałoby się, że próby ideologizacji chrześcijaństwa, gdy było ono utożsamiane z konkretnym krajem, narodem lub narodami z ich politycznymi ambicjami i celami, już dawno przeszły do historii, ponieważ taka instrumentalizacja jest sprzeczna z samą istotą chrześcijaństwa. Obecnie jednak cały świat jest świadkiem najbardziej brutalnego wykorzystywania przez Rosję chrześcijańskich symboli i obrazów Ewangelii w celu usprawiedliwienia pogwałcenia porządku międzynarodowego, ataku na suwerenne państwo i masowych mordów. Prorok Jeremiasz powiedział o takich oszustwach: „Niby łuk napinają swój język; kłamstwo, a nie prawda panuje w kraju”(9, 2).

15. Dla chrześcijan na całym świecie ważne jest, że doktryna „rosyjskiego świata” została potępiona przez licznych przedstawicieli samej wspólnoty prawosławnej. W szczególności grupa prawie 350 prawosławnych teologów nazwała ją herezją i „nikczemną doktryną, która nie ma żadnego uzasadnienia” [3]. Według tych teologów, podstawą ideologii „rosyjskiego świata” jest fałszywa doktryna etnofiletyzmu. Napominają oni również „wszystkich tych, którzy afirmują cezaropapizm, zastępując posłuszeństwo Ukrzyżowanemu i Zmartwychwstałemu Panu posłuszeństwem wobec każdego przywódcy, mającego władzę i twierdzącego, że jest namaszczony przez Boga, niezależnie od tego, czy nosi tytuł »cesarza«, »samodzierżcy«, »cara«, czy »prezydenta«”. I, jak konkludują teologowie, „jeśli uznać takie błędne zasady za obowiązujące, to Kościół prawosławny przestaje być Kościołem Ewangelii Jezusa Chrystusa, Apostołów, nicejsko-konstantynopolitańskiego Symbolu Wiary, Soborów powszechnych i Ojców Kościoła. Jedność staje się wtedy z natury niemożliwa” [4].

16. W Deklaracji Chrześcijańskich Kościołów Ukrainy  potępiającej agresywną ideologię „rosyjskiego świata” stwierdza się, że „patriarcha Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Cyryl Gundiajew i RKP byli i pozostają jednymi z głównych twórców i propagandystów ideologii »rosyjskiego świata«, która zakłada wyjątkowość »rosyjskiej cywilizacji« oraz jej separację i wrogą konfrontację z innymi. Jednak takie stanowisko – wykluczanie lub wyróżnianie innych na podstawie przynależności etnicznej lub kulturowej – nie odpowiada podstawom wiary chrześcijańskiej jako takiej. Podżeganie do nienawiści i prowadzenie wojny w oparciu o ideologię »rosyjskiego świata« narusza chrześcijańskie zasady i jest sprzeczne z duchowymi normami, które Kościół powinien wcielać w życie. Ideologia ta stanowi dziś wyzwanie dla głoszenia Ewangelii we współczesnym świecie i niszczy wiarygodność chrześcijańskiego świadectwa, niezależnie od wyznania” [5].

17. Ostatecznie ta quasi-chrześcijańska doktryna zdegradowała się do kompletnej ideologii raszyzmu z jej kultem przywódcy i zmarłych, zmitologizowaną przeszłością, typowym dla faszyzmu korporacjonizmem, totalną cenzurą, teoriami spiskowymi, scentralizowaną propagandą i wojną mającą na celu zniszczenie innego narodu. Wydaje się, że raszyzm łączy w sobie wszystkie poprzednie konstrukty ideologiczne, od Moskwy z jej mesjanistycznymi ideami „Świętej Rusi” i „Trzeciego Rzymu” po ZSRR z jego agresywnym imperializmem i pragnieniem globalnej dominacji.

18. Ta degradacja chrześcijańskiego charakteru Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego obnażyła główne słabości dotychczasowego dialogu ekumenicznego. Jego uczestnicy, mając dobrą wolę i intencje, byli głusi na ostrzeżenia, że Patriarchat Moskiewski, podobnie jak w czasach ZSRR, jedynie instrumentalizuje ten dialog. W końcu doszliśmy do punktu, w którym ta instrumentalizacja stała się oczywista, a quasi-ideologiczna formuła „dialogu za wszelką cenę” stała się sprzeczna z ewangeliczną zasadą „dialogu w prawdzie”.

19. Do tego można dodać, że europejska praktyka „Realpolitik”, która czasami zamieniała się w zabieganie o przychylność władców tego świata, również się nie sprawdziła. Uważano to za rozsądne podejście, które bierze pod uwagę realia życia. Jednak takie stanowisko świadczy raczej o rezygnacji i uznaniu rzekomej niezdolności Ewangelii do rozświetlenia błędnych ścieżek życia, na które prowadzą ludzi „pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia” (1 J 2,16). Dziś świat potrzebuje proroczego głosu Kościoła, który przemówi językiem sprawiedliwości, stanie po stronie skrzywdzonych, zawstydzi i potępi krzywdziciela.

20. Niezdolność świata chrześcijańskiego do znalezienia adekwatnych duchowych i intelektualnych odpowiedzi na te wyzwania ze strony Rosji wynika po części z faktu, że obecne chrześcijańskie przesłanie w społeczności międzynarodowej również uległo pewnej ideologizacji. Ewangeliczna wierność prawdzie, która w sytuacji brutalnej konfrontacji ze złem staje się mieczem Chrystusa (por. Mt 10, 34), ustąpiła miejsca ideologii politycznej poprawności, która stwarza iluzję możliwości uspokojenia zła. Rozsądny wniosek, że tylko Bóg jest prawdę absolutną, zamienił się w pułapkę relatywizmu etycznego, który legitymizuje nawet celowo skonstruowane kłamstwa. Dlatego tak ważne jest, aby chrześcijanie krytycznie zastanowili się nad swoimi wcześniejszymi poglądami, aby ponownie odnaleźć prawdę w gąszczu współczesnych ideologii, a tym samym przywrócić zdolność „słyszenia Jego głosu” (por. J 18,37).

21. Aktualne wyzwania stawiane przez doktrynę „rosyjskiego świata” i zwrot w kierunku relatywizmu wprowadzają wielki duchowy i ideologiczny zamęt w ludzkiej społeczności, powodując, że wielu ludzi, a nawet niektóre rządy, tracą zdolność odróżniania prawdy od kłamstwa, dobra od zła. Tragizm obecnej wojny polega na tym, że zagrożony jest sam język wartości duchowych, gdyż Rosja i inne reżimy autorytarne używają go, aby przekonać ludzkie serca do popełnienia strasznego grzechu: „Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy”(2 Tm 3, 5). Na przykład, pojęcie „walki duchowej” nabrało w Rosji wypaczonego znaczenia i zostało zdyskredytowane w czasach, gdy duchowa konfrontacja ze złem staje się niemal jedynym sposobem ocalenia ludzkości.

22. Ideologiczna manipulacja doktryny „rosyjskiego świata” powoduje nie tylko straty światopoglądowe, lecz także duszpasterskie. Pozornie broniąc interesów narodu rosyjskiego i wywyższając go ponad inne narody, doktryna ta w rzeczywistości pozostawia go bez opieki duszpasterskiej. Dusze Rosjan słyszą głos ziemskiego cezara zamiast głosu Boga i dlatego stają się bezbronne wobec demonów rosyjskiej historii. Tak więc, w sensie duchowym, trzoda tego Kościoła jest pozostawiona sama sobie.

oceń artykuł Pobieranie..