Dr Li Wenliang jako pierwszy już w grudniu ub. roku zwrócił uwagę na groźnego wirusa, który dziś wywołuje strach u ludzi na całym świecie.
Dr Li Wenliang jako pierwszy już w grudniu ub. roku zwrócił uwagę na groźnego wirusa, który dziś wywołuje strach u ludzi na całym świecie.
JEROME FAVRE /epa/pap

Dobre zawody Li Wenlianga

Brak komentarzy: 0

Jakub Jałowiczor

GN 14/2020

publikacja 02.04.2020 00:00

„Nie chcę być bohaterem” – pisał w liście pożegnalnym lekarz z Wuhanu. Komunistyczne władze nie chcą tego jeszcze bardziej. Nie chcą też, żeby był świadkiem wiary.

Tylko tyle? – pytało wielu internautów na wieść o decyzji komisji dyscyplinarnej zajmującej się sprawą lekarza, który jeszcze w grudniu ostrzegał przed pojawieniem się nowego wirusa. Komisja nakazała wycofanie reprymendy, jaką ukarano dr. Li, zaś policja przeprosiła za działania wobec niego. Chińskie władze próbują wymazać pamięć o bohaterskim lekarzu i jednocześnie przekonać świat, że Li Wenliang był przekonanym komunistą, a nie katolikiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..