W niektórych kalendarzach pod datą 3 sierpnia figuruje wspomnienie św. Lidii. Ta pierwsza kobieta, którą św. Paweł ochrzcił po przybyciu do Europy, zasługuje w czasie jednoczenia się naszego kontynentu na szczególną promocję. Wiemy o niej z Dziejów Apostolskich (16,11-15.40).
Ksiądz Józef Gawor, przed laty redaktor „Gościa Niedzielnego”, był wielkim miłośnikiem Pisma Świętego i pilnym jego czytelnikiem. Jemu zawdzięczamy to, że z okazji Milenium Chrztu Polski, obchodzonego w roku 1966, na głównych drzwiach katowickiej katedry Chrystusa Króla, wówczas ufundowanych, wśród najsławniejszych scen chrztu świętego z historii zbawienia (z Biblii i historii chrześcijaństwa) znalazła się także scena chrztu Lidii. Wydarzenie to miało miejsce w mieście macedońskim Filippi około roku 50, a św. Paweł ochrzcił Lidię razem z jej domownikami.
Matka chrzestna Europy
Ksiądz Gawor był poniekąd wizjonerem. Jakby przeczuwał nasze dni zmagania się o umieszczenie invocatio Dei w preambule powstającej konstytucji zjednoczonej Europy; by była Europą ducha, winna oprzeć się na swoim wielkim dziedzictwie chrześcijańskim. To on nazwał prawie pół wieku temu Lidię z Filippi „matką chrzestną Europy”.
Kim była Lidia? Pochodziła z Tiatyry położonej w Azji Mniejszej, na obszarze dzisiejszej Turcji. Jako pobożna żydówka czciła jednego, prawdziwego Boga. Mógł to być stary przekaz, który przylegał do niej, jako że w Tiatyrze, co poświadcza Józef Flawiusz, pisarz żydowski, istniała kolonia żydowska. To, że uczestniczyła ona w spotkaniu modlitewnym nad rzeką w szabat, sugeruje, że nie było w Filippi wystarczającej liczby żydów mężczyzn (fachowym określeniem na to jest minjan = 10 mężczyzn), dla wymaganego kworum do założenia właściwej synagogi. Widzimy tu subtelny, lecz ważny punkt, na który Łukasz chce zwrócić uwagę: Lidia, nie mogąc być członkiem założycielem synagogi żydowskiej, jest pierwszą nawróconą na chrześcijaństwo Europejką. To w jej domu zaczyna się spotykać wspólnota chrześcijańska (Dz 16,40).
Kobieta wyzwolona
Henryk Przondziono /Foto Gość
Chrzest Lidii - płaskorzeźba na drzwiach katowickiej katedry Chrystusa Króla
Kobiety żydowskie w diasporze uczestniczyły w hellenistycznym odrodzeniu i mogły tworzyć swoje własne grupy religijne oraz odbywać spotkania dla sprawowania liturgii lub modlitw; ten przypadek ma miejsce w naszym opowiadaniu zapisanym w Dziejach Apostolskich. Niemniej nie mogły one, w odróżnieniu od mężczyzn, utworzyć grupy synagogalnej. Zauważmy zatem, że Lidia czuła się upoważniona, być może na skutek wyzwoleńczego działania Ewangelii, do wystąpienia przeciwko żydowskiemu obyczajowi, nie tylko zwracając się do Pawła publicznie, lecz także zapraszając jego samego ora tych, którzy z nim byli, całkiem obcych ludzi, do przyjścia i zamieszkania w jej domu (16,15). Widzimy tutaj, jak Ewangelia uwalnia kobiety z dawniejszych ograniczeń, wyznaczając im nowe role, nawet jako założycielek nowych chrześcijańskich „kościołów domowych”.Być może z uwagi na to, że kobiety w Macedonii były często znane z podejmowania przywódczych ról w społeczeństwie, nawet już w czasach przed Aleksandrem Wielkim, wystąpienie Lidii w nowej roli mogłoby być mniejszą niespodzianką w większej społeczności. Jeśli jednak byliby w Filippi mężczyźni żydzi, jej przywódcza rola byłaby dla nich zaskoczeniem. Lidia zaś przyjąwszy słowo Pana od Pawła, została ochrzczona, przyjęła znak przymierza nowej religii, coś, czego nie mogłaby otrzymać w judaizmie (obrzezanie kobiet nie było w nim praktykowane). Tak przedstawia Łukasz historię ukazującą dobitnie to, że Ewangelia jest dla wszelkich kategorii ludzi, niezależnie od ich płci, poprzedniej przynależności religijnej lub statusu społecznego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.