Pontyfikat pochodzącego z Sardynii papieża Symmacha przypadł na lata 498-514.
Był to czas, w którym w roli następcy świętego Piotra widział się także antypapież Wawrzyniec i dopiero król Teodoryk Wielki rozstrzygnął w Rawennie spór na korzyść Symmacha.
Wówczas to, 1 marca 499 roku, Symmach zwołał w Rzymie synod, na którym oficjalnie uznano go za głowę Kościoła. Zadecydowano także, że gdyby w przyszłości znowu doszło do podobnej „podwójnej elekcji”, to wtedy żaden z pretendentów nie będzie miał prawa sprawowania papieskich funkcji, póki między wybierającymi nie zapanuje jedność. Ustalono również, że ubiegać o godność papieża będzie się można dopiero po śmierci urzędującego biskupa Rzymu, a nie za jego pontyfikatu.
Zasiadającemu na Stolicy Piotrowej przyznano prawo wyznaczenia swego następcy, a gdyby tego nie uczynił, wyboru nowego papieża miało dokonywać lokalne, rzymskie duchowieństwo podczas głosowania.
Dotychczasowy antypapież Wawrzyniec zgodził się z synodalnymi ustaleniami i został wyznaczony na biskupa Nucerii, choć jak się wkrótce okazało, nie był to koniec problemów z nim i z jego zwolennikami...
Popierający Wawrzyńca dostojnicy wytoczyli niebawem szereg oskarżeń przeciw Symmachowi, twierdząc między innymi, iż ten zagarnął dla siebie spore sumy pieniędzy kościelnych. Gdy Symmach chciał się przed królem Teodorykiem oczyścić z zarzutów, poplecznicy Wawrzyńca urządzili zasadzkę na zmierzającego do Rawenny papieża i ten zmuszony był ratować się ucieczką.
Ostatecznie synod włoskich biskupów orzekł o jego niewinności, ale dalsze walki i spory z Wawrzyńcem i popierającymi go duchownymi ciągnęły się właściwie do końca pontyfikatu Symmacha. Warto zaznaczyć, że papież Symmach był pierwszym, który wprowadził zwyczaj przekazywania paliuszy biskupom.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.