Nie był księdzem, a założył zgromadzenie zakonne. Został beatyfikowany przez Papieża Jana Pawła II w Warszawie 13 czerwca 1999 roku.
Pochodził z okolic Gostynia w Wielkopolsce. Przeżył 56 lat, lecz od czwartego roku życia był naznaczony cierpieniem. Nie szczędził jednak swych wątłych sił, aby nieść pomoc innym cierpiącym.
Dał tego dowód podczas epidemii cholery, która nawiedziła Wielkopolskę w roku 1849. W swoim mieszkaniu przygotowywał leki i pielęgnował chorych. Założył mały szpital i sierociniec, a także ochronkę, która stała się sensem jego życia. Jego doczesne szczątki spoczywają w Luboniu koło Poznania, gdzie znajduje się Dom Generalny Sióstr Służebniczek Wielkopolskich. Dziś jego dzieło realizują Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny. Ich charyzmatem, zgodnie z ideą założyciela, jest służba ubogim, dzieciom i chorym. Oprócz nich, według zasad wytyczonych przez bł. Edmunda żyją także Siostry Służebniczki Śląskie, Starowiejskie i Dębickie.
Za życia pragnął kapłaństwa, ale zły stan zdrowia na to mu nie pozwolił. Arcybiskup Ledóchowski powiedział wtedy, że jego drogą do świętości jest świecki stan życia. Po jego śmierci „Tygodnik Katolicki” napisał, że odszedł wzór „cichej pobożności, łagodnej wyrozumiałości i wyrzeczenia się siebie”.
Za najważniejsze pole swojej działalności uważał wychowanie religijne i moralne, zwłaszcza w środowiskach wiejskich. Spalał się w imię miłości Chrystusa, stając się iskrą, która zapaliła wielu troską o ubogich. Sam będąc dotkniętym chorobą, udowodnił, że można być wyczulonym na niedolę człowieka, mimo swego niedomagania. Dał temu świadectwo jako świecki na długo przed Soborem Watykańskim II, który podkreślił rolę świeckich w Kościele.
W odpowiednim dokumencie soborowym czytamy: „Świeccy powinni podjąć trud odnowy porządku doczesnego jako własne zadanie i spełniać je bezpośrednio i zdecydowanie, kierując się światłem Ewangelii i duchem Kościoła, przynagleni miłością chrześcijańską”. Te słowa, napisane prawie 100 lat po jego śmierci, najlepiej charakteryzują życie i działalność bł. Edmunda Bojanowskiego. Pozostaje on wzorem apostolskiego działania. Podczas Mszy świętej beatyfikacyjnej Jan Paweł II charakteryzując postać Błogosławionego stwierdził, że dał on „wyjątkowy przykład ofiarnej i mądrej pracy dla człowieka, ojczyzny i Kościoła”. (ks. S.M.).
Tekst z 2004 roku
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).