Jakub należał do uprzywilejowanych uczniów Jezusa, którzy byli świadkami przemienienia na górze Tabor, a także modlitwy w Ogrójcu. Żywe usposobienie Jakuba i jego brata Jana sprawiło, że Jezus nazwał ich "synami gromu".
Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.