We wschodniej części Aleppo rebelianci posługują się cywilami jako żywymi tarczami. W ten sposób bronią się przed atakami i chcą wpłynąć na światową opinię publiczną – uważa chaldejski biskup tego miasta Antoine Audo.
Jako dyrektor syryjskiej Caritas podał on, że w zachodnim Aleppo Kościół szykuje w trybie pilnym pomoc dla 5 tys. rodzin, którym udało się tam przedostać ze wschodnich dzielnic miasta. Podkreśla on, że prezydent Asad jest zdecydowany odbić całe Aleppo z rąk islamistów. W takiej sytuacji trzeba się domagać, by rebelianci wypuścili cywilów, a zarazem sami mogli bezpiecznie opuścić tereny walki – podkreśla bp Audo.
„Trzeba powiedzieć, bo teraz jest to już dobrze znane, że ugrupowania zbrojne we wschodnim Aleppo wykorzystują cywilów dla własnej osłony. Wielu ludzi chciało uciec do dzielnic zachodnich, kontrolowanych przez rząd, ale rebelianci im nie pozwalają. Chcą ich tam mieć jako żywe tarcza. Taką mają strategię. Proszę sobie wyobrazić, w jak fatalnej sytuacji znajdują się ci ludzie. Presja z dwóch stron. Z jednej strony bombardowania sił rządowych, a z drugiej władza rebeliantów. Również i tym razem to ubodzy płacą najwyższą cenę za tę wojnę” – powiedział abp Audo.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.