Prawdopodobnie jest to wyraz uznania dla tego, co robię ja i Kościół w Belgii – tak abp Jozef De Kesel przyjął wczorajszą zapowiedź Papieża o włączeniu go do Kolegium Kardynalskiego.
Belgowie nie byli pewni, czy będą mieć jeszcze kardynała elektora. Jak przyznaje rzecznik prasowy tamtejszego episkopatu ks. Tommy Scholtès wynoszenie do godności kardynalskiej prymasów Belgii było długą tradycją. Jednakże poprzedni arcybiskup Brukseli André-Joseph Léonard nie został kardynałem, choć urząd ten sprawował przez 5 lat, a jego poprzednik kard. Danneels skończył 80. rok życia.
Abp De Kesel przyznaje, że jego i Franciszka łączy zgodność poglądów. Bardzo go cenię i być może moja nominacja wyraża jego poważania dla mnie – przypuszcza nowy metropolita Brukseli. W ten sposób skomentował decyzję Papieża w rozmowie z Radiem Watykańskim:
„Jestem zaszczycony. Nie wiem, dlaczego Papież o mnie pomyślał, bo świat jest przecież tak wielki. To zaszczyt dla mnie i dla naszego Kościoła w Belgii, w tym małym kraju. Widzę w tym znak uznania i poparcia dla naszego Kościoła i dla mnie. Odbieram to jako wyraz wdzięczności ze strony Ojca Świętego za to, co zrobiłem do tej pory, i dla naszego Kościoła” – powiedział metropolita Brukseli.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.