Marianna Kolbe. Kim była kobieta, która wychowała urodziła i wychowała męczennika?
Urodziła więcej dzieci, ale tylko trzech synów przeżyło. I trzech poszło do zakonu. Jeden - najstarszy - ostatecznie zrezygnował. Najmłodszy zmarł jeszcze przed wojną. Maksymilian (a właściwie Rajmund) oddał swoje życie za drugiego człowieka.
Gdzie się wychowała, o czym marzyła, jakich dokonywała wyborów? Jakie znaczenie miała jej postawa w życiu jej synów? Czy i jak odbiła się na ich sposobie myślenia i reagowania? I - pytanie niebagatelne, choć rzadko zadawane w przypadku świętych i ich rodziców - czy jej wpływ był wyłącznie korzystny? A może niektórych wyborów nie sposób dziś ani zrozumieć, ani pochwalić?
A może nie trzeba być bezbłędną, by wychować świętego?
Natalia Budzyńska dotarła do różnych źródeł i świadectw. Na szczęście część z nich została spisana. Zachowały się listy. Portret matki o. Maksymiliana i jej relacji z synami jest bardzo plastyczny. Co z niej zostało w jej synach? Co okazało się najważniejsze?
I w końcu: jak przeżyła ich śmierć?
O tym wszystkim w książce Natalii Budzyńskiej "Matka męczennika" wydanej nakładem wydawnictwa Znak. Polecam.
Książkę można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Podaj imię, które otrzymał o. Maksymilian na chrzcie św., imię jego ojca i imiona braci (również chrzcielne, nie zakonne).
Odpowiedź: o. Maksymilian miał na imię Rajmund, jego ojciec to Juliusz, bracia: Franciszek, Józef oraz zmarli w dzieciństwie Walenty i Antoni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.