Boga trzeba dotknąć sercem

O piętnowaniu wierzących, studentach nieznających samych siebie i kapłanach-oficerach z o. Maciejem Okońskim OP, duszpasterzem gdańskiej „Górki”, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.

Ks. Rafał Starkowicz: Od lat posługuje Ojciec prestiżowym grupom duszpasterstwa akademickiego. Jaka jest dzisiejsza młodzież akademicka?

O. Maciej Okoński: Na pewno inna niż w latach 80. ub. wieku, tak jak inne jest społeczeństwo, z którego się wywodzi. Przed laty Kościół był miejscem, w którym nie tylko szukano wiary, ale także przestrzeni do dialogu. Przychodzili więc ludzie z różnych środowisk. Dzisiaj chodzenie do kościoła czy przynależność do DA na pewno nie są w modzie. Młodzi przyznający się do wiary często są piętnowani. Teraz do duszpasterstw przychodzą ci, którzy wiedzą, czego chcą, którzy szukają Pana Boga. W tym sensie to zupełnie inni ludzie niż przed laty.

Czy młodych dotyka wizja Kościoła przedstawiana we współczesnych mediach?

Dzisiaj Kościół jest przedstawiany jako miejsce, gdzie nie ma wolności. Gdzie jest opresja i – ogólnie rzecz ujmując – panuje smutek. Wielu kojarzy się jedynie z nakazami i zakazami. To z gruntu nieprawdziwy obraz Kościoła, ale funkcjonuje w szerokich kręgach społeczeństwa.

Jak zatem można im pomóc?

Wyjściem z tej sytuacji jest przedstawienie młodym prawdy o Kościele. Możemy wprowadzić ludzi w prawdziwy Kościół. W dobrą liturgię, w modlitwę... Pokazać, czym ona jest w istocie, że modlitwa nie jest formą chrześcijańskiej magii, która ma przekonać Boga do działania zgodnego z naszymi zachciankami. Młodzi ludzie słyszeli wiele informacji religijnych w swoim życiu, ale nie zawsze doświadczyli bliskości Pana Boga. Przyczyniają się do tego współczesne niewierzące rodziny, w których młodzi nie znajdują takiego przykładu wiary. W Polsce wciąż jednak jest duży odsetek rodzin, które są wierzące. Ale współczesna młodzież żyje bardzo daleko od siebie...

Daleko? W dobie komórek i internetu?

Oni żyją daleko od siebie samych. Właśnie przez to, że mają komórki, Facebooki, Twittery, że wszystko jest szybkie, że są zarzucani opiniami i sensacyjnymi informacjami z ostatniej chwili, nie mają szansy zastanowić się sami nad sobą i nad tym wszystkim, co się w nich i wokoło nich dzieje. Przyjmują przygotowaną przez świat papkę. Nie rozumieją samych siebie, a co za tym idzie – nie potrafią tworzyć prawdziwych relacji. Tym samym nie umieją nawiązać prawdziwej relacji z Panem Bogiem. W ich życiu brakuje modlitwy, bo nie wiedzą, jak do Boga się zbliżyć.

Od początku są tego świadomi?

Przychodzą z różnych powodów. Niektórzy, żeby spotkać się z Panem Bogiem, inni z tego powodu, że jest tu fajne towarzystwo. Jeszcze inni chcą znaleźć tu dobrą żonę albo dobrego męża. Pan Bóg działa także przez takie pragnienia. Tutaj jednak mamy stworzyć żywy Kościół, który się modli, rozmawia ze sobą, który doświadcza tajemnicy spotkania. Który ma refleksję intelektualną. Tego ostatniego w naszych dominikańskich duszpasterstwach nie da się przeskoczyć. (śmiech)

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11