Nie samym chlebem żyje człowiek

O kryzysie studiowania, potrzebie przywrócenia elitarności w kształceniu uniwersyteckim i planach rozwoju KUL z o. prof. Marcinem Tkaczykiem, franciszkaninem konwentualnym, prorektorem KUL 
ds. nauki i promocji, rozmawia ks. Rafał Pastwa.

Ks. Rafał Pastwa: Czy nauka jest w cenie?


O. prof. Marcin Tkaczyk: Zależy u kogo i jaka nauka. Są takie dyscypliny i takie badania, które są w cenie. Chodzi o osiągnięcia naukowe, które mają bezpośrednie przełożenie na gospodarkę. Natomiast zapominamy o tym, że wiedza jako całość ma istotne znaczenie dla naszego życia, również dla życia gospodarczego, choć nie bezpośrednio. O tym zapominamy, a jest to niebezpieczne dla naszej kultury.


A jak to jest z filozofią?


Znajdujemy się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i tu filozofia ma się rzeczywiście dobrze. Cała społeczność akademicka docenia naukę filozofii. Określone przedmioty filozoficzne studiują u nas słuchacze wszystkich kierunków. Natomiast w skali ogólnopolskiej dostrzega się kryzys zainteresowania filozofią.


Istnieje przeświadczenie, że nie warto studiować filozofii, bo po niej trudno znaleźć pracę…


Kilka lat temu jako prodziekan Wydziału Filozofii zbierałem dane, także te publikowane na stronach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, z których wynika, że absolwenci filozofii radzą sobie bardzo dobrze na rynku pracy. Procentowo lepiej od nich wypadali tylko medycy i niektórzy inżynierowie. Badania pokazują, że w chwili ukończenia studiów 100 proc. filozofów to osoby bezrobotne. Natomiast już po roku bez pracy było niewielu. To, że po filozofii nie ma pracy, określa się mianem stereotypu.


Po co się właściwie idzie na studia?


Nie powinno się przydatności studiów rozpatrywać tylko z punktu widzenia rynku pracy. Powinny być one traktowane jako przygotowanie do życia, do życia społecznego, osobistego. A znalezienie pracy jest tylko jednym z aspektów. Perspektywa użyteczności jest przejawem kryzysu studiowania i naszej kultury jako takiej.


Czy jest sposób na odwrócenie tego kryzysu?


Bez wątpienia trzeba przywrócić, przynajmniej częściowo, elitarność studiów. Jeżeli kończy je większość populacji, to siłą rzeczy poziom tych studiów musi się obniżać. Dlatego trzeba wybrać ośrodki, kierunki i grupy studentów – którzy będą się kształcić na naprawdę wysokim poziomie. Te grupy muszą być nieliczne, innej drogi nie ma. Niestety, funkcjonuje w mentalności pewien postmarksistowski przesąd, że z człowiekiem można za pomocą wychowania zrobić wszystko. Jestem przekonany jednak, że człowiek ma określone, zastane warunki, których nie może przekroczyć w żaden sposób. Są ludzie, którzy mogą studiować na najwyższym poziomie, i tacy, którzy tego nie mogą. Zmuszanie ich do studiowania razem jest krzywdą dla jednych i drugich.


«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6