Potrzeba wspólnego działania Kościołów Polski i Niemiec

Przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec dzieli się też szerszą refleksją na temat współpracy Kościołów z Polski i Niemiec, pojednania polsko-niemieckiego oraz wspólnych wyzwań, przed jakimi stają chrześcijanie z Polski i Niemiec w Europie.

KAI: Za kilka dni będziemy obchodzić 75-rocznicę wybuchu II wojny światowej. Z tej okazji przewodniczący Episkopatów Polski i Niemiec 31 sierpnia będą wspólnie modlić się o pokój. Jakie znaczenie ma to wydarzenie? Poprzednia taka modlitwa odbyła się 5 lat temu w Berlinie?

Abp Wiktor Skworc: Tegoroczna modlitwa będzie wyrazem i kontynuacją wspólnej troski Episkopatów Niemiec i Polski o sprawę pojednania i pokoju. Wyrazem tego była m. in. nasza wspólna modlitwa w 70-tą rocznicę wybuchu II wojny światowej w berlińskiej katedrze p.w. św. Jadwigi z udziałem m. in. Prezydenta Niemiec. Te tematy często wracają także na spotkaniach Grupy Kontaktowej obu Episkopatów. Nie można jednak poprzestać na samym mówieniu – potrzeba działania.

W czasie tegorocznego spotkania Grupy Kontaktowej, które odbyło się w maju br. w Katowicach, ustaliliśmy, że nasza modlitwa wybrzmi w miejscu, które wpisało się w początek II wojny światowej, a więc przy gliwickiej radiostacji i w tamtejszej katedrze. W tę inicjatywę włączył się przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kard. Reinhard Marx, który przybędzie z szerszą delegacją oraz przewodniczący polskiego Episkopatu abp Stanisław Gądecki.

Jestem głęboko przekonany, że nasza wspólna modlitwa będzie miała nie tylko symboliczne znaczenie, ale głęboką wartość - wszak wierzymy, że kiedy wspólnie w imię Jezusa Chrystusa wołamy zgodnie do Ojca w niebie, jest to wołanie owocne.

W uroczystościach gliwickich wezmą też udział ewangelicy oraz przedstawiciele wspólnoty żydowskiej. Jakie to ma znaczenie?

- Skutki II wojny światowej odczuło wiele narodów Europy. Wspólny był w czasie okupacji los wszystkich mieszkańców Polski, niezależnie od identyfikacji narodowej, religijnej czy społecznej. Wiemy, że szczególne prześladowania dotknęły obywateli polskich wyznania Mojżeszowego; cierpieli również wszyscy, którzy ponad 20 lat wcześniej angażowali się w sprawę powrotu Górnego Śląska do polskiej Ojczyzny. Więc po 75 latach od rozpoczęcia działań wojennych chcemy tworzyć wspólnotę modlitwy o pokój. Chcemy też polecać Bożemu Miłosierdziu wszystkie ofiary II wojny światowej.

Czy modlitwie o pokój w Gliwicach towarzyszyć będzie wspólne oświadczenie Kościołów, podobnie jak z okazji 70-lecia wybuchu wojny?

- Nie będzie oświadczenia - zostało wydane z okazji 70. rocznicy. Może już czas, by nie mnożyć słów, a bardziej działać, systematycznie, konkretnie na rzecz pojednania i pokoju. Tak działa nasza wspólna – to znaczy Episkopatów Niemiec i Polski – Fundacja Maksymilian Kolbe, która od pięciu lat gromadzi w Oświęcimiu, w Centrum Dialogu i Modlitwy, młodych z niektórych krajów Europy, aby dialogować o przebaczeniu i pojednaniu w oparciu o doświadczenia obu naszych narodów – niemieckiego i polskiego. I co ciekawe, strona niemiecka okazuje tu większą aktywność, zapraszając do Auschwitz młodych z tych europejskich krajów, w których jeszcze daleko do wypowiedzenia słów: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, aby wspólnie budować pokój. Po prostu Fundacja prowadzi cichą, organiczną pracę.

Modlitwa o pokój w dzisiejszym świecie staje się coraz bardziej aktualna, nie tylko w kontekście wspomnienia koszmaru sprzed 75-lat. Wojna toczy się na Bliskim Wschodzie ale i w Europie, na Ukrainie. Czy modlitwa w Gliwicach obejmie także te dzisiejsze punkty zapalne?

- Jak najbardziej tak. Kiedy dyskutowaliśmy jak wspominać 75. rocznicę, to pewną oczywistością było, że w aktualnej sytuacji potrzeba modlitwy o pokój, zagrożony w skali lokalnej i globalnej. Ktoś wyliczył, iż obecnie w skali świata toczą się 44 konflikty zbrojne. Bliska nam będzie intencja modlitwy o pokój dla ludności Iraku, Izraela i Palestyny oraz Ukrainy.

Z wielu racji wspomagamy Ukrainę; dostrzegamy historyczne analogie i jesteśmy solidarni z narodem ukraińskim w modlitwie i w różnych formach wsparcia.

A co konkretnie oba Kościoły, polski i niemiecki - poza modlitwą - mogą dziś zrobić dla pokoju w Europie i na świecie, np. wobec Ukrainy?

- Przywołam podobieństwo do lat 80-tych w naszym kraju. Wtedy doświadczyliśmy konkretnie solidarności społeczeństw krajów Europy Zachodniej, Kościołów, organizacji itd. My dziś w Polsce podobne działania w stosunku do Ukrainy, choć ich skala mogłaby być szersza. Zależy to jednak od samej Ukrainy, otwarcia granic na pomoc, jakiej może udzielić Caritas, jaką planuje udzielić na przykład Województwo Śląskie.

Wydaje się, że właściwym adresatem pomocy jest młodzież i dzieci, więc dobrze, że w czasie mijających wakacji organizowaliśmy ich pobyt w Polsce lub wspieraliśmy finansowo organizowanie dla nich wakacji na Ukrainie.

A w Niemczech sytuacja na Ukrainie wywołała dyskusję o polityce Niemiec wobec Rosji. Ponadto toczy się ostry spór o etycznym wymiarze eksportu broni, także do Rosji.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11