– Nie boję się zmian, ale też nie mogą to być zmiany dla samych zmian – mówi ks. dyrektor Karpiński
– Nie boję się zmian, ale też nie mogą to być zmiany dla samych zmian – mówi ks. dyrektor Karpiński
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Wiara myśląca, bez tematów tabu

Brak komentarzy: 0

Agnieszka Napiórkowska; GN 35/2014 Łowicz

publikacja 05.09.2014 06:00

O wakacjach z Księgą Jozuego, metodzie środka, która pozwala pomnażać owoce, i otwarciu na działanie Ducha Świętego z ks. dr. Piotrem Karpińskim, 
nowym dyrektorem Zespołu Szkół im. ks. S. Konarskiego w Skierniewicach, 
rozmawia Agnieszka Napiórkowska.

To jest zrozumiałe. Ale patrząc na szkoły katolickie, działające choćby w naszej diecezji, wydaje się, że znacznie większy nacisk kładą one na troskę o sferę duchową i charytatywną.


W każdej szkole funkcjonują trzy programy – nauczania, wychowawczy i profilaktyki. Ja chciałbym dołożyć czwarty – formacyjny, którego wstępne założenia opracowałem przez wakacje. Wiem jednak, że pomysły to jedno, a ich realizacja może być trudniejsza. Propozycję programu formacyjnego przygotowałem opierając się na programie wychowawczym szkoły i współczesnym nauczaniu Kościoła, choćby zachętach papieża Franciszka, i jest on adresowany do całej społeczności. Jeśli chodzi o uczniów, pozostaje codzienna modlitwa, Msze św. i pierwsze piątki miesiąca. Poza tym bardzo bym chciał, żeby szkoła wzięła na siebie dodatkowy trud ewangelizacji, czyli głoszenia kerygmatu. Sam rozeznaję na podstawie zwrotnych informacji, że być może moim charyzmatem, poza święceniami kapłańskimi, jest przekaz Słowa. A moją wewnętrzną pasją, poza miłością do nauki, jest ewangelizacja, czyli pomoc ludziom w nawiązywaniu osobowej relacji z Chrystusem. To może się dokonać tylko przez głoszenie Słowa, bo – jak mówi św. Paweł – „wiara rodzi się ze słuchania, a tym, co się głosi, jest słowo Boże”. Kolejną ważną rzeczą jest wiara myśląca, występująca w relacji z rozumem. Stąd moja propozycja poszerzenia oferty edukacyjnej o filozofię. Chodzi tu o odwagę myślenia. By o wierze umieć mówić, ale też by o niej myśleć. Pokazał to znakomicie Jan Paweł II, że wiara bez rozumu zamienia się w zabobon. Tak więc ewangelizacja, spotkanie ze słowem Bożym i wiara myśląca. W tym duchu chciałbym zorganizować, zamiast klasycznych rekolekcji szkolnych w czasie Wielkiego Postu, Dni Ewangelizacji. Powstaje także szkolna asysta liturgiczna pod opieką księdza katechety. Poszerzamy ofertę pielgrzymkową. Na przykład chcemy, by maturzyści pielgrzymowali do Jana Pawła II do Rzymu. Trudno o lepszego patrona dla młodzieży, a jednocześnie uczniowie będą mieli doświadczenie Kościoła powszechnego.


A co z nauczycielami i rodzicami? Czy dla nich też są propozycje duchowego wzrostu?


Gdy idzie o naszych nauczycieli, będą oni mieli w październiku odrębny dzień skupienia. Ponadto w Wielkim Poście chciałbym zaproponować rekolekcje specjalistyczne dla wszystkich nauczycieli ze skierniewickich szkół. Miejskich pedagogów będziemy także zapraszać do wspólnego przeżywania Tygodnia Wychowania już we wrześniu. Wierzę, że nasza szkoła ma szansę promieniować na całe miasto i okolicę. Gdy chodzi o rodziców, wszystko zależy od tego, jakie będą ich oczekiwania i chęci. Im także chciałbym zaproponować odrębne spotkania w ramach Dni Ewangelizacji.


A czy myśli Ksiądz o tym, jak przygotować naszych uczniów do konfrontacji z nowymi ideologiami? Czy szkoła ograniczy się tylko do odrzucenia niewłaściwych lektur i podręczników, czy też może w tej kwestii pojawią się dodatkowe rozwiązania, które przygotują uczniów do merytorycznych dyskusji?


Tu dotyka pani bardzo istotnego problemu. Jestem przeciwnikiem wychowywania pod kloszem i udawania, że pewnych tematów nie ma. Staje się to wówczas antywychowaniem. Nie możemy udawać, że pewne rzeczy nie mają miejsca. Mają i dlatego trzeba się z nimi mierzyć. Wychowanie to nie jest jedyna słuszna wizja rzeczywistości, z góry dozowana następnie nauczycielom i uczniom. Takie zwalnianie z myślenia, nieufność wręcz wobec stawiania pytań nic nie rozwiązuje, zabija jedynie w uczniach pasję poznawczą, kreatywność i uczciwość intelektualną. Tu ponownie kłania się wiara myśląca. Wolę obejrzeć z uczniami nawet najbardziej kontrowersyjny film czy przeczytać taką lekturę, a następnie o tym z nimi porozmawiać, niż pozwolić, żeby swoje postawy kształtowali gdzie indziej. Bo jeśli nie będziemy z nimi otwarcie rozmawiać, to nam uciekną w internet. Chciałbym, żeby w naszej szkole nie było tematów tabu i zakłamywania rzeczywistości, lecz pokorne podejmowanie zagadnień, jakie niesie świat, nawet najbardziej niedorzecznych, i wspólne wypracowywanie naszego stosunku do nich, przybliżanie się w dialogu do prawdy.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..