Nie słuchają radia ani telewizji. Ukryte za grubym ceglanym murem czują jednak niemal każde tąpnięcie na Śląsku.
Napisy wymalowane przez kogoś na porośniętym dzikim winem murze, który okala niewielki klasztor karmelitanek bosych, nie pozostawiają złudzeń. To miasto Gieksy. Katowice z całą swoją specyfiką. A dom sióstr mieści się niemal w ich centrum, w pobliżu ruchliwej ulicy Mikołowskiej. Już 25 lat tworzą na górniczym Śląsku przestrzeń, gdzie oddycha się zupełnie innym powietrzem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dementują też pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu.
Administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej.