W rzymskim Koloseum odbyła się Droga Krzyżowa pod przewodnictwem papieża Franciszka. Autor rozważań arcybiskup Campobasso we włoskim regionie Molise, Giancarlo Bregantini, napisał m.in. o kryzysie gospodarczym, niesprawiedliwości społecznej i bezrobociu.
W rozważaniach odczytywanych przy kolejnych stacjach przewodniczący komisji Episkopatu Włoch do spraw problemów społecznych i pracy, znany z nieprzejednanego sprzeciwu wobec mafii, przedstawił obraz współczesnego świata, dotkniętego ciężkim kryzysem oraz plagami spekulacji finansowych, korupcji i lichwy.
W medytacjach przy pierwszej stacji na temat skazania Jezusa na śmierć opisał przestraszonego Piłata, który nie szukając prawdy, wymierza oskarżycielsko palec wśród "narastającego krzyku rozwścieczonej tłuszczy". Zauważył: "Pośpieszne skazanie Jezusa zawiera w sobie i łatwe oskarżenia, i powierzchowne sądy ludzkie, insynuacje i uprzedzenia, które zamykają serce i stają się rasistowską, wykluczającą i usuwającą kulturą z jej anonimami i potwornymi oszczerstwami".
"Oskarżenia wybija się na pierwszej stronie; uniewinnienia trafiają na ostatnią!" - podkreślił włoski hierarcha.
Autor rozważań zachęcił do refleksji: "Czy potrafimy mieć prawe i odpowiedzialne sumienie, sumienie przejrzyste, które nigdy nie odwraca się plecami od niewinnego, lecz odważnie opowiada się w obronie słabych, opierając się niesprawiedliwości i broniąc wszędzie naruszanej prawdy?".
W tekście mowa jest też o niesprawiedliwościach, które spowodowały kryzys gospodarczy z jego poważnymi skutkami społecznymi: "tymczasowością, bezrobociem, zwolnieniami, z pieniądzem, który rządzi zamiast służyć, ze spekulacjami finansowymi, samobójstwami wśród przedsiębiorców, korupcją i lichwą, z przenoszeniem się produkcji z kraju".
"To jest ciężki krzyż świata pracy, niesprawiedliwość wrzucona na barki pracowników. Jezus ją bierze na siebie i uczy nas, by nie żyć już w niesprawiedliwości, lecz w zdolności, dzięki Jego wsparciu, do tworzenia pomostów solidarności i nadziei, by nie być błąkającymi się czy zagubionymi owcami w tym kryzysie" - głosi autor rozważań.
Jest w nich apel o społeczne zaangażowanie: "Walczmy razem na rzecz pracy, przezwyciężając strach i wyobcowanie, odzyskując szacunek dla polityki i starając się wspólnie wyjść z kłopotów".
Abp Bregantini napisał modlitwę: "Panie Jezu, nasz mrok wciąż gęstnieje! Ubóstwo przemienia się w nędzę. Nie mamy chleba dla naszych dzieci, a nasze sieci są puste. Niepewna jest nasza przyszłość. Załatw pracę, której brakuje. Wzbudź w nas gorliwość na rzecz sprawiedliwości, aby życie, które wiedziemy, nie wlokło się, lecz było przeżywane z godnością!".
Wezwał również, by nie zamykać drzwi domów przed tymi, którzy szukają schronienia, godności, ojczyzny.
"Świadomi naszej kruchości przyjmiemy pośród nas kruchość imigrantów, aby znaleźli bezpieczeństwo i nadzieję" - dodał.
W dalszej części rozważań znalazł się apel o solidarność z najuboższymi i przezwyciężenie obojętności.
Mowa jest też o łzach matek opłakujących synów skazywanych na śmierć, mordowanych i idących na wojnę, zwłaszcza dzieci-żołnierzy, a także tych trawionych przez narkotyki i alkohol.
"Słyszymy tu ten bolesny lament matek nad swymi dziećmi umierającymi na nowotwory spowodowane wyziewami ze spalania toksycznych odpadów" - napisał włoski arcybiskup.
Położył nacisk na na konieczność "uzdrowienia z egoizmu" i rozbudzenia braterstwa.
"Jedynie otwarcie serca na Bożą miłość popycha mnie do poszukiwania szczęścia drugich w tylu działaniach wolontariatu: w nocy spędzonej w szpitalu, w pożyczce bez lichwy, w otarciu łzy w rodzinie, w szczerej darmowości, w dalekowzrocznym zaangażowaniu dla dobra wspólnego, w dzieleniu się chlebem i pracą, przezwyciężając jakąkolwiek zazdrość czy zawiść" - podkreślił.
Autor rozważań uczynił również wiele aluzji do problemów współczesnych Włoch, wymieniając wśród nich przepełnione więzienia, "absurdy biurokracji i opieszałość wymiaru sprawiedliwości".
Przypomniał następnie o torturach stosowanych w różnych częściach świata. Wśród plag wymienił przemoc wobec kobiet.
Wskazał też na potrzebę budowy jedności Kościoła i pokonywania podziałów, które "czynią go mało wiarygodnym".
W medytacjach jest zachęta do refleksji nad losem chorych w szpitalach, domach opieki, rodzinach i do solidarności z nimi, gestów pocieszenia i towarzyszenia.
Cały tekst Drogi Krzyżowej TUTAJ.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.