Występując przeciw Kościołowi, prezydent Evo Morales uderza w większość mieszkańców Boliwii. Czy okażą się oni na tyle świadomi swej wiary, by obronić ją przed pogańskim populizmem?
Władze Boliwii chwalą się prywatną audiencją prezydenta Evo Moralesa u papieża, która ma się odbyć 6 września. Wydawać by się mogło, że to dobry sygnał dla boliwijskiego Kościoła. Jednak wiele posunięć przywódcy latynoamerykańskiego kraju każe powątpiewać w jego dobre intencje wobec tamtejszych katolików.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach duchownych i porzucaniu stanu kapłańskiego.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.