Udzielając odpowiedzi na interpelację posła Tomasza Poręby, wiceprzewodniczącego delegacji PiS w Parlamencie Europejskim, komisarz Viviane Reding podkreśliła, że "Komisja nie wydała oświadczenia, według którego obrona Biblii byłaby niezgodna z wartościami Unii, ani nie starała się nigdy wywierać presji na niezawisły polski sąd".
Tym samym Komisja Europejska wycofała się ze swojego wcześniejszego stanowiska, w którym wskazywała, iż oskarżanie zespołu muzycznego o obrazę uczuć religijnych jest niezgodne z wartościami Unii Europejskiej. Komisarz Reding przyznała również, że „przepisy dotyczące bluźnierstwa podlegają wewnętrznemu porządkowi prawnemu państw członkowskich”, podobnie jak „zapewnienie respektowania praw podstawowych, wynikających z umów międzynarodowych jak i z wewnętrznego ustawodawstwa”.
- Dobrze się stało, że Komisja Europejska zmieniła swoje wcześniejsze stanowisko - i to co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze przyznała, że zbyt pochopnie wkroczyła w kompetencje leżące w gestii państw członkowskich. Po drugie wyraźnie wskazała, że ocena działań Adama Darskiego należy tylko i wyłącznie do polskiego sądu i mam nadzieję - zwłaszcza w kontekście październikowej interpretacji wydanej w tej sprawie przez Sąd Najwyższy - że wyrok będzie adekwatny do czynu, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia - powiedział poseł Poręba, komentując odpowiedź komisarz Reding.
Przypomnijmy, że w 2007 roku Adam Darski podczas koncertu swojego zespołu 'Behemoth' w Gdyni podarł Biblię, nazywając ją "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki "największą zbrodniczą sektą".
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.