Wspólne Przesłanie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i Kościoła katolickiego w Polsce do narodów obu krajów jest bardzo ważnym krokiem na drodze dialogu prawosławno-katolickiego oraz pojednania między obu sąsiadującymi ze sobą narodami. Zwrócił na to uwagę 17 października w rozmowie z Radiem Watykańskim metropolita wołokołamski Hilarion, wkrótce po swym spotkaniu z Benedyktem XVI w Watykanie.
Rozmówca rozgłośni poinformował, że papież interesował się życiem Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), jego działalnością na różnych płaszczyznach i w różnych środowiskach. Metropolita zaznaczył, że poinformował gospodarza spotkania o posłudze misyjnej, naukowej i innej Patriarchatu, o jego organizacji terytorialnej, tworzeniu metropolii itp.
Pytany o niedawny wspólny dokument polsko-rosyjski przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego zaznaczył na wstępie, że duże zainteresowanie tą sprawą wykazał papież, który pytał go o szczegóły osiągniętego porozumienia. Przypomniał następnie, że inicjatywa zawarcia takiego dokumentu, który służyłby pojednaniu narodów Polski i Rosji, pojawiła się wkrótce po intronizacji patriarchy Cyryla na początku 2009 r. i była dziełem hierarchów obu Kościołów.
Jednocześnie, mówiąc o wielowiekowych więzach łączących narody obu krajów, żyjących obok siebie, zwrócił uwagę, że obok okresów zgodnego współżycia były też czasy wrogości i napięć. W tym kontekście zauważył, że 4 listopada w Rosji obchodzona będzie 400. rocznica wygnania Polaków z moskiewskiego Kremla, „który okupowali przez kilka lat”. „Były lata wojen i konfliktów międzywyznaniowych, wywołanych przede wszystkim narzucaniem uniatyzmu wyznawcom prawosławia” – powiedział przewodniczący OWCS. „Mamy bardzo smutną historię ateizmu, dyktatury i inne bolesne karty w XX wieku” – dodał.
„Rozpoczynając pracę nad przyszłym tekstem, bardzo szybko stwierdziliśmy, że obie strony mają bardzo różne spojrzenia na wydarzenia naszej wspólnej historii i nie da się osiągnąć jednej wspólnej wizji w tym zakresie” – wspominał dalej rozmówca rozgłośni papieskiej. Wyjaśnił, że w tej sytuacji postanowiono pozostawić te trudne karty wzajemnych stosunków historykom i innym specjalistom, a skupić się nad tym, „co nas łączy” i co służy pojednaniu i rozwojowi kontaktów między obu narodami oraz temu, co znaczenie dla naszych czasów i przyszłości.
Tekst skierowany do narodów Rosji i Polski jest wezwaniem do pojednania, nie do zapomnienia, ale do przebaczenia oraz do ich wspólnych działań – ocenił zawarty dokument rosyjski metropolita prawosławny. Zaznaczył, że przyjęto go dobrze w obu krajach i to zarówno w kołach kościelnych, jak i w środowiskach świeckich, łącznie z politycznymi. Podkreślił, że w Polsce Przesłanie odczytano we wszystkich kościołach katolickich, w Rosji zaś odczytano je uroczyście w katedrach a wiele uwagi i pozytywnych ocen poświęciły mu tamtejsze środki przekazu.
Dokument ten jest przykładem, jak dwa różne Kościoły, w tym wypadku rosyjski prawosławny i katolicki w Polsce, mogą razem współpracować – podsumował osiągnięte porozumienie hierarcha rosyjski. Jego zdaniem, podobne więzi mogą istnieć też między innymi Kościołami i wyznaniami.
Mówiąc o innych sprawach Hilarion powiedział m.in., że ewentualne spotkanie papieża i patriarchy nie jest wykluczone i byłoby nawet bardzo pożyteczne, ale pod warunkiem, że zostanie dobrze przygotowane a nie będzie się ograniczać do uścisków rąk i uśmiechów.
Nawiązując do przypadającej w przyszłym roku 1700. rocznicy Edyktu Mediolańskiego, który wprowadzał wolność religijną w Cesarstwie Rzymskim, metropolita oświadczył, że jak na razie RKP nie planuje żadnych oficjalnych uroczystości z tego powodu. Jednocześnie zaznaczył, że rocznica ta mogłaby się stać dobrą okazją do różnych spotkań i innych wydarzeń międzychrześcijańskich i do przemyślenia na nowo stosunków między państwem a Kościołami w różnych krajach.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.