Rok Wiary obchodzony jest również w Iraku – kraju, gdzie za wyznawanie wiary chrześcijańskiej można zapłacić życiem.
Obchody rozpoczęto 12 października Mszą w katedrze św. Józefa w stołecznym Bagdadzie. Uczestniczyli w niej biskupi wszystkich tamtejszych obrządków katolickich: chaldejskiego, syryjskiego, łacińskiego i ormiańskiego, a także zwierzchnicy innych Kościołów chrześcijańskich. Liturgię transmitował iracki kanał telewizji naziemnej Al Sumaria. Udział wziął także szef państwowego urzędu ds. chrześcijan i wyznawców innych religii niemuzułmańskich Raad Kachaci.
„Patrzę z podziwem na chrześcijan Iraku” – powiedział w homilii nuncjusz apostolski w tym kraju. Abp Giorgio Lingua przypomniał, że są oni świadkami Bożej miłości. Wiara daje im siłę, by pozostać na tych ziemiach, gdzie zaczęła się historia miłości między Bogiem a ludzkością. Papieski dyplomata podkreślił, że ceni ich za to, iż „codziennie patrzą w oblicze Jezusa ukrzyżowanego i nadal żywią nadzieję, pracując na rzecz pokoju. Wiedzą bowiem, że Chrystus zmartwychwstał”.
Iraccy chrześcijanie wciąż mogą czuć się zagrożeni. Właśnie w dniu, kiedy w Bagdadzie otwarto Rok Wiary, minęło sześć lat od pogrzebu syryjskoprawosławnego kapłana Paula Iskandera zamordowanego w Mosulu. Rocznicę jego śmierci obchodzono tam z udziałem prawosławnych i katolickich biskupów tego miasta. Był on pierwszym duchownym zabitym na fali rozpoczętej wówczas prześladowań wyznawców Chrystusa, w której poniósł później śmierć tamtejszy arcybiskup obrządku chaldejskiego Paulos Faraj Rahho. W Bagdadzie żywa jest jeszcze pamięć krwawego zamachu na katedrę syrokatolicką, którego ofiarą padły przed dwoma laty dziesiątki wiernych i dwóch księży.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.