Jedni mówili: tylko muzyka klasyczna, drudzy: tylko msza gregoriańska. Lud tymczasem po staremu śpiewał Serdeczna Matko i Kochajmy Pana.
Moja bardzo wielka wina. Naprawdę?
Prozaiczne szczęście co najwyżej się przydarza, a wszelakie nieszczęścia są adresowaną imiennie do mnie?
Na Dzikim Zachodzie, żeby być bardziej precyzyjnym.
O Bogu możemy powiedzieć niewiele – ludzki umysł zatrzymuje się na progu zdumienia. W pokorze i prostocie serca dziecka możemy jednak zbliżać się do Trójjedynego, z którym wierzący tworzą wspólnotę przez chrzest.
Dowódcy spod Monte Cassino wiedzieli tyle, ile im pozwolono. Szeregowi wiedzieli jedno – wykonywać rozkazy i nie zastanawiać się. I Adam, i Ludwik, ich towarzysze tak samo szybko nauczyli się na temat tamtej wojny nie gadać za wiele.
Potrzeba nam świętych, którzy mogą pokazać dzisiejszej młodzieży, że z Jezusem można być chrześcijaninem i prawdziwie człowiekiem swoim czasów.
I to nie jeden, księże dobrodzieju!
W tej grze rozgrywających jest więcej niż się wydaje.
Jest w nas czasem jakaś intuicja, powracająca w różnych okolicznościach myśl.