Grzegorz I Wielki postanowił około 601 roku wysłać Paulina do anglosaskiego królestwa Nortumbrii. Posłuszny papieskiemu nakazowi zakonnik opuścił więc rzymski klasztor pod wezwaniem św. Andrzeja i udał się na Wyspy Brytyjskie.
Święty Beda przekazuje nam informację, jakoby Paulin pełnił na dworze funkcję kapelana ówczesnej królowej, świętej Etelburgi. Wiemy też, iż podczas uroczystości chrzcielnych nortumbryjskiego króla Edwina – także późniejszego świętego – wiarę chrześcijańską przyjąć chciało tak wielu poddanych Edwina i Etelburgi, że Paulin zmuszony był udzielać tłumom sakramentu w rzekach Swale i Glen.
Początkowo misja ewangelizacyjna Paulina przebiegła bez jakichkolwiek problemów. Udało mu się zbudować wiele kaplic i kościołów oraz udzielić niezliczonej ilości chrztów. Z czasem jednak pogańscy władcy Walii sprzysięgli się przeciw chrześcijańskiej Nortumbrii i wyruszyli ze swymi armiami, by stanąć do walki z wojskami króla Edwina.
Święty monarcha został pokonany 12 października 632 roku w bitwie pod Hartfield. W wyniku działań wojennych i grabieży, jakich dopuszczali się dowodzeni przez pogańskiego króla Pendę wojownicy, większość świątyń została zniszczona, a sprowadzeni na Wyspy kapłani wymordowani.
Paulin i Etelburga zmuszeni byli do ratowania się ucieczką. Królowa udała się do Francji, gdzie w klasztorze w Faremoutier została ksienią, zastępując na tym stanowisku swą siostrę, świętą Satrydę. Paulin zaś udał się do Kent, gdzie niebawem został biskupem Rochester. Tam też, w 634 roku przekazano mu paliusz, który przesłał na jego ręce papież Honoriusz, mianując Paulina go tym samym arcybiskupem. Późniejszy święty zmarł 10 października 644 roku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.