Urodził się 22 lipca 1559 roku we włoskiej miejscowości Brindisi. Po śmierci obojga rodziców, wychowywał go wujek, który był księdzem.
Młody Juliusz Cezary Russo uczęszczał do franciszkańkiej szkoły w rodzinnym mieście, z czasem zaś przystąpił do weneckich kapucynów, gdzie przyjął zakonne imię - Wawrzyniec. Na kapłana wyświęcono go w 1582 roku.
Był erudytą i poliglotą – miał znać na pamięć całą Biblię, zarówno po hebrajsku, jak i po grecku. Studiował teologię i filozofię nie tylko w Wenecji, ale także w Padwie. Był wykładowcą akademickim. Z czasem do Rzymu sprowadził go sam papież, by w wiecznym mieście głosił wiernym kazania. Wkrótce potem Ojciec Święty zaczął mu powierzać także rozmaite misje dyplomatyczne.
W zakonie Wawrzyniec pełnił najróżniejsze funkcje: był między innymi prowincjałem w Toskanii i generałem zgromadzenia w latach 1602-1605. To właśnie dzięki jego staraniom pierwsi z kapucynów dotarli między innymi na tereny dzisiejszych Niemiec. Wawrzyniec założył klasztory w Bawarii, Tyrolu, czy Wiedniu. Co ciekawe, odwiedzał te placówki podczas swych wypraw, w czasie których podróżował wyłącznie na własnych nogach.
Dzięki jego wsparciu duchowemu – potrafił bowiem gorliwie zagrzewać żołnierzy do walki - armia cesarska miała pokonać 11 października 1601 roku Turków pod Székesfehérvár na Węgrzech. Na prośbę cesarza Rudolfa II wysłano go 1606 roku do Czech, by nawracał husytów. Zmarł podczas wizytacji, czy też może kolejnej misji dyplomatycznej w Lizbonie, 22 lipca 1619 roku.
Kanonizowano go w 1881 roku, natomiast w 1959 ogłoszono doktorem Kościoła. Co ciekawe, większość jego pism wydano drukiem dopiero w XX wieku. Jednym z jego najsłynniejszych dzieł jest praca nosząca tytuł „Lutheranismi Hypotyposis”, w której rozprawia się z tezami Marcina Lutra. Do historii przeszło także „Mariale” - traktat mariologiczny jego pióra. Jest patronem kapucynów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.